Zdjęcie ilustracyjne: Sebastian Fiedorek / Rzeszów News

Cztery oddziały mieszkalne na ok. 320 miejsc powstaną do 2021 roku na terenie rzeszowskiego Zakładu Karnego.

Dyrekcja ZK podpisała porozumienie z Przedsiębiorstwem Państwowym PEPEBE z Włocławka, które najpierw zaprojektuje nowy pawilon, a potem wybuduje obiekt. – W czterech oddziałach mieszkalnych będzie po ok. 80 miejsc dla osadzonych – mówi mjr Jarosław Wójtowicz, rzecznik Okręgowej Służby Więziennej w Rzeszowie. 

Do rozbudowy Zakładu Karnego w Rzeszowie służba więzienna jest zmuszona koniecznością zachowania odpowiedniej liczby miejsc w podkarpackich więzieniach, szczególnie, że w ostatnich latach zlikwidowano zakłady karne w Nisku (ok. 100 miejsc) i Sanoku (ok. 200 miejsc). Znajdowały się one w historycznych obiektach. Ich modernizacja byłaby bardzo kosztowna.

Zapadła więc decyzja, by na terenie Zakładu Karnego w Rzeszowie wybudować nowy pawilon. Jego budowa zostanie sfinansowana w ramach rządowego planu modernizacji służby więziennej. Koszt budowy pawilonu w Rzeszowie nie jest jeszcze znany. Po oddaniu go do użytku, rzeszowski ZK będzie jednym z pięciu największych w Polsce.

– To zakłady karne, w których liczba miejsc przekracza 1500 – tłumaczy mjr Wójtowicz. – Jeszcze w tym roku mamy otrzymać projekt nowego pawilonu oraz pozwolenie na budowę.  Wtedy dowiemy się, ile kondygnacji będzie miał obiekt. Pierwsze prace budowlane ruszą także w 2019 roku. Chcemy, by pawilon został otwarty w 2021 roku – dodaje rzecznik rzeszowskiego OSW. 

Obecnie w Zakładzie Karnym w Rzeszowie jest 1245 miejsc, przebywa w nim 1180 osadzonych. W rzeszowskim więzieniu wyroki odsiadują głównie recydywiści, czyli osoby, które już wcześnie były karane. Oprócz zachowania odpowiedniej liczby miejsc w podkarpackich więzieniach, o budowie nowego pawilonu zdecydowały też inne względy. 

– Obecnie jest tak, że na jednego osadzonego muszą przypadać co najmniej 3 m kw. Nie wykluczone, że zgodnie ze standardami, jakie panują w innych krajach Unii Europejskiej, trzeba będzie tę powierzchnię zwiększyć. Nawet gdyby to miało być 3,5 m kw., to konieczne stanie się utworzenie nowych miejsc – twierdzi mjr Jarosław Wójtowicz.

Od wielu lat w polskiej służbie więziennej odchodzi się od tworzenia wieloosobowych cel. Nie brakowało takich zakładów karnych, gdzie w jednej celi przebywało nawet 16 skazanych. To już od dawna przeszłość. Dziś cele są maksymalnie 4-osobowe, rzadko 6-osobowe.

– Więcej cel mniejszych to większe możliwości bezpiecznego lokowania osadzonych. Nie każdy bowiem może przebywać z każdym. Są osoby, które generują konflikty. Wtedy skład celi musi być tak dobrany, żeby do tych konfliktów nie dochodziło – wyjaśnia mjr Wójtowicz.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama