Czarnota, Niemierski, Szczęsny Morawski, Kopaczewski lub Bartoszewski – takich nowych patronów mają zyskać rzeszowskie ulice w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną.
Już od ponad roku obowiązuje tzw. ustawa dekomunizacyjna, która zakazuje propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego poprzez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Po opinii Instytutu Pamięci Narodowej samorządy mają czas do września, aby zmienić nazwy tych ulic, które mają „totalitarnych” patronów.
Rzeszowski oddział IPN takie opinie przygotował już w lipcu, gdzie zakwestionował trzy ulice: Juliana Bruna (os. Pobitno), który był działaczem komunistycznym oraz dziennikarzem polskim i radzieckim; Leona Kruczkowskiego (os. Augusta) – chemika, publicystę, powojennego członka PZPR oraz Lucjana Rudnickiego (os. gen. Andersa) – pisarza, pamiętnikarza publicystę i członka Komunistycznej Partii Polski oraz Polskiej Partii Robotniczej.
IPN zakwestionował też jeszcze dwie inne ulice – 9. Dywizji Piechoty, Bohaterów 10. Dywizji Sudeckiej Piechoty oraz alei Wyzwolenia. Jeśli chodzi o tę pierwszą – pozostanie ona bez zmian.
W przypadku al. Wyzwolenia na najbliższej sesji (29 sierpnia) Rady Miasta zostanie podjęta jedynie uchwała porządkująca. Chodzi o to, aby wyjaśnić intencje, jaką się kierowano się przy nadaniu tej nazwy. W uzasadnieniu uchwały musi być jasny zapis, że chodzi o odzyskanie niepodległości w 1918 roku, a nie o propagandowe przesłanki, że to Armia Czerwona w latach 1944-1945 przyniosła Polsce wyzwolenie.
Jeśli zaś chodzi o ul. Bohaterów 10. Dywizji Sudeckiej Piechoty (os. Mieszka I) radni PiS proponują zmianę nazwy na „Jana Niemierskiego”, który w historię Rzeszowa wpisał się jako aktywny działacz społeczny. Był m.in. przewodniczącym Kasy Oszczędnościowej, kierownikiem oddziału Ligii orskiej, przewodniczącym zarządu Towarzystwa Szkoły Rzemiosła oraz od 1935 do 1939 r. prezydentem Rzeszowa. Zginął w obozie Auschwitz-Birkenau.
Odnośnie zmiany nazwy ulicy Leona Kruczkowskiego, radni PO i Rozwoju Rzeszowa, na wniosek Kamila Skwiruta (Rozwój Rzeszowa), chcą, aby nowym patronem był Marek Czarnota – słynny animator lokalnej kultury oraz autor licznych audycji radiowych o Rzeszowie i okolicach. Zmianę nazwy z „Juliana Bruna” na „Feliksa Jana Szczęsnego Morawskiego” zaproponowali z kolei mieszkańcy os. Pobitno.
– Szczęsny Morawski jest autorem książki „Pobitno pod Rzeszowem: Powieść prawdziwa z czasów Konfederacji Barskiej z roku 1769”, w której została opisana m.in. najważniejsza potyczka z tamtych czasów, która miała miejsce właśnie w dawnej wsi Pobito. To dobra nazwa na ulicę w tym rejonie Rzeszowa – twierdzi Adam Napiórkowski, przewodniczący rady os. Pobitno.
Szczęsny Morawski urodził się 15 maja 1818 roku w Rzeszowie. Był polskim historykiem, pisarzem, malarzem oraz etnografem.
W przypadku ul. Lucjana Rudnickiego radni złożyli dwie propozycje zmian – PiS chce uhonorować Antoniego Kopaczewskiego – sygnatariusza porozumień rzeszowsko-ustrzyckich, byłego radnego miejskiego, pierwszego przewodniczącego Regionu Rzeszowskiego NSZZ “Solidarność”. Kopaczewski zmarł w 2014 roku w wieku 73 lat.
Z kolei PO i Rozwój Rzeszowa chcą, aby „totalitarnego” patrona zastąpił Władysław Bartoszewski – który – jak czytamy w uzasadnieniu uchwały – „swoim życiem dał świadectwo męstwa, patriotyzmu oraz trudnej sztuki wybaczania i pojednania między narodami”.
Bartoszewski zmarł w 2015 roku. Był więźniem w obozie zagłady w Auschwitz, żołnierzem Armii Krajowej, uczestnikiem Powstania Warszawskiego, ministrem spraw zagranicznych, senatorem. Był również kawalerem Orderu Orła Białego Sprawiedliwym wśród Narodów Świata.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl