Zdjęcie: Pixabay
Reklama

Jan Miszczak nie będzie już pisał felietonów do rzeszowskich „Nowin”. Arkadiuszowi Rogowskiemu, nowemu naczelnemu gazety, nie spodobał się ostatni felieton Miszczaka, bo wyśmiał Daniela Obajtka. 

Jan Miszczak jest jednym z najbardziej doświadczonych dziennikarzy na Podkarpaciu. Od 1969 roku był związany z wydawnictwem. „Nowiny” są jednym z 20 regionalnych dzienników Polska Press, które w marcu przejęła państwowa spółka paliwowa Orlen, kierowana przez Daniela Obajtka.

Od niedawna nowi właściciele wymieniają naczelnych. „Nowinami” od 1 maja kieruje Arkadiusz Rogowski, były dziennikarz TVP Rzeszów, który w środowisku PiS cieszy się dużym zaufaniem. To właśnie Rogowski zablokował ostatni felieton Jana Miszczaka, który miał się ukazać 7 maja w weekendowym wydaniu „Nowin”.

Miszczak w „Nowinach” od wielu lat publikował felietony satyryczno-ironiczne. Miał dwie rubryki: „Zza kratek” i „Do góry dnem”. Miszczak napisał ponad 2700 felietonów. Ostatnio pisał za darmo, bo wydawnictwo szukało oszczędności. To właśnie za tekst do „Do góry dnem” Rogowski zakończył współpracę z Miszczakiem.

Czego Miszczak nie zrozumiał?

Jan Miszczak zablokowany felieton poświęcił m.in. Danielowi Obajtkowi. Napisał, że autonomia gazet, które wykupił Orlen, „została w porę przez niego [Obajtka – przyp.] zatrzymana”. Miszczak napisał, że szef Orlenu „wcale nie jest najlepiej zarabiającym kamratem pisowskiej władzy”. „Nawet biedak, bo zarabia zaledwie 5083 zł” – zakpił.

To wystarczyło, by Arkadiusz Rogowski zakończył współpracę z Janem Miszczakiem. W czwartek Rogowski wysłał do Miszczaka maila: (…) Nie mogę pozwolić na to, by dziennikarz czy publicysta podważał zaufania do gazety, dla której pisze” – czytamy w mailu Rogowskiego do Miszczaka. 

Rogowskiemu najbardziej nie spodobało się zdanie z felietonu: „Na szczęście ich autonomia została w porę zatrzymana”.

„Proszę zrozumieć, że dziennikarz podważający zaufanie do redakcji, w której sam pracuje, to sytuacja niedopuszczalna w żadnym medium, niezależnie od tego czy jest to prasa, telewizja, radio czy portal. Jestem zresztą przekonany, że Pan to doskonale rozumie, ale nie rozumiem dlaczego Pan o tym nagle zapomniał?” – napisał Rogowski do Jana Miszczaka.

Cenzury miało nie być  

Miszczak, który aktualnie mieszka we Wrocławiu, w piątek od znajomego dowiedział się, że jego ostatni felieton w „Nowinach” nie został opublikowany. – Zadzwoniłem do naczelnego. W redakcji było chyba wtedy kolegium. Rogowski obiecał, że oddzwoni, ale tego nie zrobił. Napisał mi SMS, że wysłał mi maila – opowiada Jan Miszczak. 

Na maila Rogowskiego Miszczak szybko odpisał: „O niczym nie zapomniałem, a zarzut o „podważaniu zaufania do redakcji” szczerze mnie rozbawił, gdyż doskonale rozumiem, dlaczego zerwał Pan współpracę, która w tej sytuacji byłaby dla mnie poniżająca”. 

– Nie płaczę z powodu zakończenia współpracy. Współpraca z kimś takim nie jest miła. Pisanie felietonów nie było dla mnie źródłem utrzymania. Pisałem, bo lubiłem. Jestem na emeryturze, dużo widziałem w życiu. Mimo zmian właściciela gazety, obiecywano, że jej profil nie zmieni się i nie będzie cenzury – mówi nam Jan Miszczak.   

W poniedziałek chcieliśmy porozmawiać z Arkadiuszem Rogowskim. Telefonu komórkowego jednak nie odebrał.

Decyzji Rogowskiego broni Dorota Kania, od niedawna w zarządzie Polska Press. „Naruszył dobre imię gazety, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby poszedł do TVN opluwać Edwarda Miszczaka w swoich felietonach lub Michnika w GW” – napisała o Miszczaku na Twitterze Kania.

Po raz drugi 

Jan Miszczak po raz drugi stał się ofiarą „dobrej zmiany” w mediach. W 2007 roku, po 32 latach, przestał być przemyskim korespondentem Polskiej Agencji Prasowej (Miszczak pracował wtedy zarówno w „Nowinach”, jak dla PAP), bo w jednej z korespondencji z homilii abp. Józefa Michalika, metropolity przemyskiego, pominął krytykę opozycji. 

Miszczak nie rozpacza, że teraz jego drogi zawodowe z „Nowinami” się rozeszły. – Mam gdzie przenieść swoje felietony – zdradza. Będzie je publikował w konkurencyjnym dla „Nowin” dzienniku „Super Nowości”.  

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama