Radni Rzeszowa szybko do obrad stacjonarnych nie wrócą. Nie ma gdzie przenieść sprzętu do nagrywania i transmitowania sesji.
Od 27 marca Rada Miasta Rzeszowa obraduje zdalnie. Powód? Epidemia koronawirusa. Sesje online nie podobają się radnym. Nie ma się co dziwić, bo jakość e-sesji pozostawia wiele do życzenia. Zerwane połączenie, problemy z głosem, czy włączeniem się do dyskusji – to tylko wierzchołek góry lodowej, towarzyszący obradom zdalnym.
Dlatego Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa, w maju zwrócił się do ratusza z prośbą, aby obrady ponownie odbywały się stacjonarnie, ale przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Okazuje się jednak, że nie ma takiej możliwości.
– Powrót do obrad stacjonarnych wiązałby się z tym, że trzeba byłoby zmienić salę, w której zwykle obradują radni. To z kolei wiąże się z przeniesieniem całego sprzętu do nagrywania i transmitowania sesji – wyjaśnia Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!– Sprawdzaliśmy, czy takie rozwiązanie jest możliwe. Niestety, nie. Jedyne, co możemy zrobić, to postarać się poprawić jakość połączenia – dodaje.
Sesje Rady Miasta Rzeszowa zwyczajowo odbywają się w ratuszu. Przed epidemią 27 radnych rozsadzano w bliskich odległościach w 6 rzędach rozstawionych po dwóch stronach sali. W trakcie e-sesji do ratusza przychodzą tylko władze Rzeszowa, skarbnik miasta i dyrektorzy, bo zachowanie reżimu sanitarnego przy dużej ilości osób jest niemożliwe.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl