Wybrała pieniądze z banku i jeszcze zaciągnęła kredyt. Myślała, że pomaga krewnemu, który spowodował wypadek. 65-letnia mieszkanka Rzeszowa dała się nabrać oszustom.
We wtorek Komenda Miejska Policji w Rzeszowie poinformowała, że wciąż docierają do niej sygnały oszustwach „na wnuczka”. Proceder zaczyna się od telefonów od osób podających się za krewnych z prośbą o pieniądze. Starsze osoby, chcąc pomóc rzekomemu krewnemu, są w stanie przekazać naciągaczom oszczędności całego życia.
W ubiegłym tygodniu przestępcy, działając w ten sposób, oszukali 65-letnią mieszkankę Rzeszowa. Kobieta o utracie pieniędzy policję powiadomiła w zeszły czwartek. Schemat działania oszustów był dobrze znany z podobnych przypadków.
– W środę około południa do mieszkanki Rzeszowa zadzwonił mężczyzna podający się za jej krewnego. Poinformował ją o spowodowanym przez siebie wypadku, w którym poważnie ranna została kobieta. Aby uniknąć więzienia potrzebował pilnie pieniędzy – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie.
„Krewny” poprosił kobietę o pożyczkę. Mieszkanka Rzeszowa pojechała do banku, wybrała pieniądze i dodatkowo zaciągnęła kredyt. Całą, znaczną kwotę (policja nie ujawnia dokładnej sumy), przekazała kurierowi, rzekomemu policjantowi. Niestety, dopiero po kontakcie z rodziną, 65-latka zdała sobie sprawę, że została oszukana.
Policjanci po raz kolejny apelują o zachowanie ostrożności w kontaktach z osobami, które dzwonią do nas, przedstawiają się jako członkowie naszej rodziny i żądają pieniędzy. Jak łatwo zdemaskować oszustów pokazuje również ten przykład.
– Wystarczyło rozłaczyć się i przed przekazaniem pieniędzy, samemu zadzwonić do rodziny. Warto w gronie rodzinnym, z bliskimi seniorami, rodzicami, dziadkami i osobami samotnymi, rozmawiać o takich przypadkach – radzą policjanci.
Aby uniknąć oszustwa warto kierować się poniższymi wskazówkami:
– zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy pochopnie żadnych decyzji, nie ulegajmy wywieranej na nas presji;
– potwierdzając dane osoby dzwoniącej, najpierw rozłączmy połączenie, a dopiero wtedy skontaktujmy się z rodziną lub numerem alarmowym 112;
– nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy;
– pamiętajmy o tym, że policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie, nigdy nie pośredniczą w przekazywaniu jakichkolwiek kwot;
Oszuści cały czas modyfikują swoje metody. Policjanci wielokrotnie informowali już o wariantach oszustw „na wnuczka” i „policjanta”. Jednak każdy przypadek może się różnić.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl