Zdjęcie: Pixabay

25 tysięcy złotych przekazała oszustom 79-letnia mieszkanka Rzeszowa. Uwierzyła, że jej córka jest chora na COVID-19 i pilnie trzeba jej podać leki. 

Kobieta odebrała telefon w zeszły piątek, 31 marca, ok. godz. 11:00. W słuchawce usłyszała „lekarza” ze szpitala przy ulicy Szopena. „Lekarz” wmówił seniorce, że w szpitalu jest jej córka chora na koronawirusa. Że jej stan jest bardzo zły, że jest nieprzytomna, że nie oddycha samodzielnie, że potrzebuje specjalistycznego leku o wartości 70 tys. zł.

„Pani z kancelarii”

W trakcie rozmowy „lekarz” wypytał 79-letnią kobietę o oszczędności. – Gdy ta nie odpowiadała, nagle w słuchawce usłyszała płaczący kobiecy głos, który prosił o pieniądze na lek – opisuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik rzeszowskiej policji. Płacz „córki” podziałał na seniorkę. „Lekarzowi” powiedziała, że ma w domu 25 tys. zł.

Wtedy „lekarz” stwierdził, że za chwilę do kobiety przyjedzie pracownik sanepidu, by wykluczyć u niej chorobę oraz „pani z kancelarii”, która odbierze pieniądze na lekarstwo dla „córki” seniorki. 79-latka podała oszustowi swój adres mieszkania. Po ok. 45 minutach do mieszkania seniorki zapukała nieznajoma, której seniorka przekazała swoje oszczędności.

Po następnych 25 minutach oszuści ponownie zadzwonili do mieszkanki Rzeszowa, zapewniając ją, że córka otrzymała pierwszą partię leku. Dopiero po tej rozmowie 79-latka skontaktowała się ze swoją drugą córką. To ona uzmysłowiła jej, że padła ofiarą oszustów.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Nie dała się ponieść emocjom 

Tego dnia, po godz. 14:00, oszuści, tą samą metodą, próbowali wyciągnąć pieniądze od 81-letniej mieszkanki Rzeszowa. Kobieta również w słuchawce usłyszała „lekarza”, który próbował jej wmówić, że syn seniorki choruje na COVID-19 i potrzebuje drogiego leku. Oszust pytał o oszczędności i biżuterię, po którą za godzinę miała przyjechać karetka.

– Na szczęście, 81-latka nie dała się ponieść emocjom i zaraz po zakończonej rozmowie skontaktowała się z synem. Okazało się, że jest on zdrowy, nie choruje na COVID-19, a rzekomy lekarz to zwykły oszust i przestępca – opisuje rzecznik Żuk.  

Policja ponawia swój apel o zachowanie podejrzliwości w stosunku do osób, które do nas dzwonią i żądają pieniędzy. – Nie działajmy pochopnie, spróbujmy skontaktować się z kimś, do kogo mamy zaufanie. Policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, ani nie informują o swoich działaniach – przypominają funkcjonariusze.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama