– Dlaczego tu nie ma policji, straży miejskiej? – pyta pani Monika. Okolice rzeszowskiego dworca PKS opanowali amatorzy tanich trunków.
Pani Monika pracuje w okolicach dworca PKS. Jak sama mówi, często ona i jej znajomi są świadkami „dziwnych” zdarzeń, ale w piątek, to co zobaczyli, przeszło ich wyobrażenia
– Grupa meneli od rana stoi na schodach dworca, spożywa alkohol, a nawet oddaje mocz. Dlaczego tu nie ma policji, straży miejskiej? Czy monitoring miejski w ogóle działa? – pyta w liście do naszej redakcji pani Monika.
Asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, mówi, że w piątek policjanci byli wzywani tylko do jednego zgłoszenia wokół dworca PKS – pijanej 42-letniej kobiety, która siedziała na schodach, i nie było z nią żadnego kontaktu.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!– Kobieta została przewieziona do izby wytrzeźwień – dodaje Żuk.
Policjantów nie proszono, by przepędzili imprezowiczów. Skarg nie dostała także Straż Miejska w Rzeszowie. – Wystarczy do nas zadzwonić, będziemy interweniować – zapewniono nas w straży. Numer alarmowy na policję to 112, do straży – 986.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl