Zdjęcie: CBA

Co najmniej 300 osób na ok. 20 mln zł naciągnęli rzeszowscy przedsiębiorcy związani z Grupą MadMag – twierdzi prokuratura. Wpadli w ręce rzeszowskich agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dwie osoby aresztowano. 

TEKST JEST AKTUALIZOWANY

O zatrzymaniu przedsiębiorców w czwartek poinformowało CBA. Śledztwo dotyczy oszustwa polegającego na wpłacaniu pieniędzy przez pokrzywdzonych na rzecz różnych firm, które obiecywały gigantyczny zysk. Szkody szacowane są na co najmniej 18 mln zł.

Z ustaleń śledczych wynika, że przedsiębiorcy zdobywali pieniądze od prywatnych osób na rzecz różnych podmiotów. Obiecywano im zwrot inwestycji na poziomie od 100 do 200 procent w skali roku. CBA twierdzi, że pieniądze w rzeczywistości trafiały na konta innych firm, które kontrolowali przedsiębiorcy. – Stworzyli tzw. piramidę finansową – twierdzi CBA.

Ten wątek śledztwa nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Jak udało nam się dowiedzieć wśród zatrzymanych przedsiębiorców jest dwóch mężczyzn w wieku 34 lat: Piotr M. i Marek M. oraz 29-letnia Mariana M. 

– Postawiliśmy im zarzuty oszustwa i prania brudnych pieniędzy – mówi nam Marta Steciak z rzeszowskiej prokuratury. Piotr M. i Mariana M. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące, Marek M. wyszedł na wolność po wpłaceniu 30 tys. zł poręczenia majątkowego, ma on również zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. 

Oszukano lekarzy i nauczycieli

Z ustaleń śledczych wynika, że przedsiębiorcy w latach 2014-2018 oszukali co najmniej 300 osób, które wpłacały pieniądze na rzecz bliżej nieznanych inwestycji. Niektórzy poszkodowani stracili nawet 100 tys. zł. 

Pieniądze były „przepuszczane” przez kilkanaście rachunków firm, które kontrolowali przedsiębiorcy. Pieniądze prawdopodobnie były wyprowadzane na zagraniczne konta. Prokuratura wie, że „wyprano” co najmniej 14 mln zł. 

– Nie mamy do czynienia z aferą pokroju Amber Gold. Informacje o tym, że przedsiębiorcy oferują ogromne zyski nie ukazywały się w prasie, internecie, czy telewizji. To wszystko odbywało się tzw. pocztą pantoflową. Ci, którzy wpłacali pieniądze, nie wiedzieli w co inwestują – dodaje prokurator Steciak.

Przedsiębiorcy nie przyznali się do winy, złożyli wyjaśnienia, ale ich treści prokuratura nie ujawnia, za to przewiduje, że liczba poszkodowanych i podejrzanych się zwiększy. Wiele osób z 300 już ustalonych nawet jeszcze nie wie, że zostało oszukanych. Wśród poszkodowanych są m.in. lekarze i nauczyciele.

Z kim są powiązani podejrzani? 

Według naszych nieoficjalnych ustaleń zatrzymani przedsiębiorcy są powiązani z grupą kapitałową MadMag, która w internecie chwaliła się, że w jej skład wchodzą „wyspecjalizowane jednostki odpowiedzialne są za inwestowanie w nieruchomości, doradztwo biznesowe, handel w kraju i za granicą, produkcję kosmetyków”. 

Piotr M. jest założycielem MadMagu, chwali się, że jest „wykwalifikowanym rekruterem inwestorów”, z kolei to Marek M. to obecny prezes tej grupy i podobno „świetnie odnajduje się przy organizacji funkcjonowania przedsiębiorstw od podstaw”. Natomiast Mariana M. jest menadżerem MadMagu, zajmowała się organizacją biura i pracy sekretariatu. 

MadMag chwali się też, że jedną ze spółek, którą kontrolowało, jest RBIT – organizator plebiscytu Eskulap, czyli największego konkursu medycznego na Podkarpaciu, w którym wybierano lekarzy cieszącym się największym zaufaniem wśród pacjentów. 

Ze strony MadMagu dowiadujemy również, że grupa angażowała się we wspieranie rozwoju sportu i kultury. To ona rzekomo otworzyła w lutym 2017 roku w Rzeszowie Fundację Aparat Caffe, która zajmuje się m.in. odrestaurowywaniem starych aparatów fotograficznych. Fundacja działa przy ul. Grunwaldzkiej. Jej prezesem przez chwilę był Piotr M., a Mariana M. jego zastępcą.

MadMag w Rzeszowie miał swoje biuro na placu Kilińskiego, wynajmował też biura w Warszawie. – Ludzie, którzy wykładali pieniądze, mieli wystarczająco dużo sygnałów, by zapaliła im się „czerwona lampka”, że inwestują w szemrany biznes. Np. w umowach był zapis, że kwestie sporne będzie rozstrzygał sąd w Panamie – opowiada nam jeden ze śledczych. 

Na stronie MadMagu nie sposób znaleźć informacje, gdzie grupa ma swoją siedzibę. Jest podany tylko numer telefonu komórkowego, którego nikt nie odbiera, oraz adres e-mail. 

Śledztwo w tej sprawie wszczęto 20 lipca 2018 roku. Przedsiębiorcy, którzy teraz wpadli w ręce CBA, są pierwszymi osobami z prokuratorskimi zarzutami. Grozi im do 10 lat więzienia. 

Wpływy we wrocławskim magistracie 

Rzeszowscy agenci CBA ujawnili także wątek związany z powoływaniem się na wpływy w Urzędzie Miasta we Wrocławiu. Zatrzymali cztery osoby. Wśród nich troje śląskich przedsiębiorców: Bogdana F., Roberta T. oraz Elżbietę G. – K. CBA twierdzi, że prowadzili oni „pośrednictwo finansowe”, powoływali się na wpływy we wrocławskim magistracie. 

– Podjęli się pośrednictwa w załatwieniu sprawy polegającej na zmianie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla nieruchomości położnej we Wrocławiu – poinformowała Prokuratura Krajowa. Do tego wątku zatrzymano także śląskiego adwokata Rafała B., który za 100 tys. zł miał załatwić zmiany w planie inwestycji wartej ok. 10 mln zł.

Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia. CBA twierdzi, że śledztwo jest rozwojowe. Ten wątek jest nadzorowany przez śląski oddział Prokuratury Krajowej. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama