Fot. Maciej Brzana / Rzeszów News. Na zdjęciu Wojciech Buczak
Reklama

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej PiS wyciąga „strzelbę” do uchodźców. Na linii strzału znalazł się także prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. 

MARCIN KOBIAŁKA, JOANNA GOŚCIŃSKA

W czwartek Wojciech Buczak, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa, poszedł drogą swojej partii, która dzień wcześniej wypuściła obrzydliwy przedwyborczy spot straszący uchodźcami, imigrantami i cudzoziemcami. – To przejdzie do historii polskiej propagandy – skomentował popularny serwis Uchodźcy.info, który od wielu lat rozprawia się z mitami wokół uchodźców.

– Spot ten jest klasycznym zarządzaniem strachem, czyli polityczną strategię propagandową polegającą na instrumentalnym wykorzystaniu emocji strachu, w celu kontrolowania i manipulowania grupami lub całymi społeczeństwami – dodali twórcy Uchodźcy.info.

Rząd PiS od samego początku prowadzi antyuchodźczą politykę. Teraz, na kilka dni przed wyborami samorządowymi, które odbędą się w niedzielę 21 października, PiS znów straszy uchodźcami i sugeruje, że jak Platforma Obywatelska dojdzie do władzy, to w 2020 r. Polacy będą bali się wychodzić po zmroku na ulicę, a napady na tle seksualnym i akty agresji będą codziennością. Narracji lektora towarzyszą dramatyczne obrazy przemocy.

PiS postanowił przy tej okazji przypomnieć o „deklaracji migracyjnej”, którą w czerwcu 2017 roku w Gdańsku podpisało 12 prezydentów polskich miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich. Wśród nich był m.in. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, który jest zwolennikiem przyjmowania uchodźców (wywiad – TUTAJ). 

PiS: Nie chcemy imigrantów

Dla PiS stał się więc łatwym celem, wcześniej nacjonaliści wystawiali Ferencowi i innym prezydentom „polityczny akt zgonu”, w Rzeszowie były pomysły, by zorganizować referendum na temat przyjmowania uchodźców, przed ratuszem nacjonaliści protestowali przeciwko podpisanej deklaracji przez Tadeusza Ferenca.

PiS w kampanii „odgrzał” temat, do czego wykorzystuje prorządową TVP, także w Rzeszowie. – Jeśli ta deklaracja będzie realizowana, to może ona mieć negatywne konsekwencje, które będą odbijały się na bezpieczeństwie mieszkańców Rzeszowa – mówił w czwartek Marcin Fijołek, szef sztabu Wojciecha Buczaka.

Sam Buczak z kolei uznał, że prezydenci, którzy podpisali ubiegłoroczną deklarację, zrobili to nie tylko wbrew stanowisku polskiego rządu w sprawie uchodźców, ale także mieszkańców, bo ci rzekomo nie życzą sobie nielegalnych imigrantów. 

– Mieszkańcy nie chcą z Rzeszowa uczynić kolejne miasto europejskie, gdzie będzie trudno publicznym służbom zapanować nad ilością imigrantów – mówił Wojciech Buczak. – Rzeszów jest bezpiecznym miastem. Jestem przekonany, że tak dalej będzie – dodawał kandydat PiS na prezydenta stolicy Podkarpacia.

Buczak: Prześwietlić, sprawdzić… 

Buczak zasugerował, że Tadeusz Ferenc nie wycofał się z podpisanej deklaracji, bo w kampanii wyborczej jest wspierany przez Koalicję Obywatelską (PO i Nowoczesna), a ta kolei sprzeciwia się polityce migracyjnej rządu PiS.

– To działanie partyjne, na zlecenie liderów partyjnych, a nie wynikające z własnych przekonań – tak ocenił działania Ferenca Wojciech Buczak.

Reklama

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

– Nie ma zgody na to, aby do Polski przyjmować nielegalnych imigrantów. Polska rządzi się swoimi prawami. Jestem przekonany, że ta deklaracja nie będzie miał praktycznego znaczenia, a jedynie obnaża intencje tych, którzy się pod nią podsiali – powiedział Buczak.

Jego zdaniem samorządy w ogóle nie powinny podpisywać deklaracji w sprawie przyjmowania uchodźców, ponieważ to część polityki zagranicznej prowadzonej przez rząd. 

– Mój rząd nie prowadzi antyuchodźczej polityki. To polityka oparta przede wszystkim na bezpieczeństwie państwa, Polaków. Jeżeli mówimy o przyjmowaniu z zewnątrz przybyszów, to tylko takich, którzy są prześwietleni, sprawdzeni, mają dokumenty, wiemy, kto to jest – mówił Wojciech Buczak.

– Nie ma w Polsce i Rzeszowie niechęci do akceptowania tzw. „obcych”. Jest sprzeciw wobec masowego przyjmowania nielegalnych imigrantów – przekonywał poseł PiS.

Ferenc: Zajmijcie się gospodarką

Prezydent Tadeusz Ferenc, pomimo nagonki, twardo broni deklaracji, którą podpisał przeszło rok temu.

– Zdecydowanie nie żałuję, że to zrobiłem – mówił w czwartek Ferenc. – Jestem zdecydowanie za tym, aby przyjmować chrześcijańskich uchodźców. Nie jestem rasistą. Ludzi w Syrii mordują tak, jak nas kiedyś mordowały nazistowskie Niemcy. Wówczas przyjmowały nas inne kraje – mówił nam prezydent.

Nie chciał komentować wypowiedzi Wojciecha Buczaka na temat „deklaracji migracyjnej”. – Zajmijcie się gospodarką – apelował Tadeusz Ferenc do dziennikarzy. 

– Podpisałby pan dzisiaj taką deklarację? – dociekał Arkadiusz Rogowski, dziennikarz TVP Rzeszów. Ferenc tylko uśmiechnął się z politowaniem. – Dobrze, dziękuję bardzo – stwierdził na koniec wymownie, mając świadomość, jak TVP go pokaże. 

I na koniec jeszcze jedno zdanie z serwisu Uchodźcy.info na temat politycznej strategii propagandowej, jaką PiS użył w spocie: „Opiera się ona na konstruowaniu, nakierowywaniu oraz skutecznym podsycaniu lęków społecznych, w konsekwencji czego, osoba lub osoby zarządzające strachem mogą postawić się w roli obrońcy”.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama