Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi 18-latkowi z powiatu rzeszowskiego, który we wtorek w nocy w Głogowie Małopolskim nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, a potem uciekał. – Przestraszyłem się – mówił mundurowym.
Po godz. 2:00 w nocy policjanci z głogowskiego komisariatu zauważyli opla astrę. Kierowca, na widok radiowozu, gwałtownie przyspieszył i próbował odjechać. Funkcjonariusze podejrzewali, że kierowca może być nietrzeźwy, postanowili go zatrzymać do kontroli.
Kierowca opla nie zareagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Policjanci rozpoczęli pościg.
– Kierowca opla uciekał ulicami Głogowa Młp. Chcąc zgubić jadących za nim policjantów, w pewnym momencie wyłączył światła w swoim samochodzie – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Ostatecznie kierowca zatrzymał się. Okazał się nim 18-latek z powiatu rzeszowskiego. – Był trzeźwy, a ucieczkę tłumaczył tym, że na widok radiowozu przestraszył się, bo wcześniej przekroczył dopuszczalną prędkość – informuje nadkom. Szeląg.
Policjanci zatrzymali 18-latkowi prawo jazdy, które miał zaledwie od kilku miesięcy. Samochód, którym jechał, zabezpieczyła rodzina. Młody mężczyzna we wtorek usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej.
– Przyznał się do winy. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. W odrębnym postępowaniu odpowie za popełnione podczas ucieczki wykroczenia – zapowiadają policjanci z rzeszowskiej komendy miejskiej.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl