Zdjęcie: materiały prasowe

Wszystko w jednym miejscu. Nocleg, transport, tłumaczenia i wiele innych ogłoszeń. Rzeszowscy startupowcy stworzyli portal dla tych, którzy chcą pomóc, i tych którzy szukają pomocy.

W czwartek na portalu jest 1 tys. ogłoszeń. Z całej Polski. Najwięcej osób proponuje nocleg. Na kilka dni, tygodni albo czas do ustalenia. Pojawiają się nawet propozycje pracy.

„Dysponuję pokojem 30 m2 z kuchnią i osobną łazienką. Przyjemnie i czyściutko. Jeśli trafi się rodzina, w której jedna osoba będzie znała programy Cad, to dam pracę i zapłacę pensję. Zapraszam rodzinę z dziećmi” – to jedno z ogłoszeń.

„Mieszkam w domku jednorodzinnym, mam wolny pokój z dużym łóżkiem, możliwość wstawienia jeszcze łóżeczka, więc może być kobieta z dwójką dzieci. Rodzina mieszkałaby z nami pod jednym dachem” – czytamy w kolejnym.

Ogłoszenia są szczegółowo opisywane. Podane jest miejsce noclegu, dla ilu osób, numer kontaktowy, czy w domu lub mieszkaniu, jest pralka, dostępu do kuchni, czy możliwości rozmowy w języku ukraińskim lub angielskim.

Portal jest również pełny ofert transportu. Z ogłoszenia dowiadujemy się, skąd można wyjechać, dokąd dojechać i dla ilu osób jest miejsce w samochodzie. 

Są też inne formy pomocy. Ktoś oferuje rzeczy do oddania, koce, ciepłe ubrania, żywność długoterminową, pracę społeczną w punktach zbiórki i segregacji darów albo pomóc w wyjeździe za granicę.

„Jeśli ktoś zdecyduje się jechać z Polski do Szwecji – pomogę. Znam szwedzki, polski, angielski, a na miejscu mam kontakt z osobami mówiącymi po rosyjsku i ukraińsku. Pomogę w znalezieniu mieszkania, załatwieniu zasiłku, statusu uchodźcy i wszystkich formalności” – napisała Agata ze Szwecji.

 – Niebawem powstanie zakładka z pomocą medyczną i psychologiczną – zapowiedział w czwartek Karol Kibałko, jeden z twórców platformy uapomoc.pl. 

Portal powstał tydzień temu, założyło go ośmiu startupowców. Jest w wersji polskiej, angielskiej i ukraińskiej. Obecnie pracuje przy nim 200 osób, ponieważ system wymaga ciągłej obsługi.

– Wszystkie oferty weryfikujemy, dzwonimy do ludzi, którzy umieszczają swoje ogłoszenia. Zarówno do tych, którzy potrzebują pomocy jak i tych, którzy ją oferują. Ale też łączymy ludzi – dodaje Karol Kibałko. Teraz najbardziej potrzebni są wolontariusze, którzy znają zarówno język polski i ukraiński. 

Zainteresowani pomocą mogą dzwonić pod nr telefonu: 530 432 765 lub osobiście przyjść do siedziby rzeszowskiej firmy Cetuspro, ul. Matuszczaka 14.

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama