– Ugoda była zawarta prawidłowo – orzekł we wtorek Sąd Okręgowy w Rzeszowie w sporze miasta Rzeszów ze spółką Develop Investment, inwestora galerii handlowej Millenium Hall.
We wtorek sąd oddalił pozew, jaki ratusz 27 stycznia 2016 r. skierował przeciwko Develop Investment, spółki, którą zarządza Marta Półtorak. W tym roku przyznano jej tytuł Honorowego Obywatela Miasta Rzeszowa.
Rozstrzygnięcie sądu w sprawie ugody może oznaczać, że do miejskiej kasy wpłynie mniej o ok. 20 mln zł. Ugodę 27 maja 2014 z inwestorem Millenium Hall zawarł, specjalnie na tę okazję powołany przez miasto pełnomocnik prawny, który nie wziął za tę pracę wynagrodzenia. Stało się tak, pomimo tego, że ratusz ma stałych prawników.
Miasto w sądzie walczy o to, by ugoda została unieważniona. Dla miasta jest ona bardzo niekorzystna, bo część miejskich działek, na których wybudowano galerię, ma być inwestorowi przekazana za niewielką część ich wartości – 1,1 mln zł. Miasto uważa, że wartość tych działek należy powiększyć o kwotę nakładów poniesionych przez DI, ale i spółkę Conres, poprzedniego inwestora (ok. 15 mln zł). Daje to w sumie ok. 21 mln zł, jak wskazuje wycena, którą dysponuje ratusz. I dlatego chce, aby DI wpłaciło taką sumę do miejskiej kasy.
Nie trudno się domyśleć, że inwestor Millenium Hall tak dużych pieniędzy nie chce płacić, uważa, że skoro miasto podpisało ugodę, to powinno ją wykonać, a nie szukać teraz możliwości prawnych, by wycofać się z porozumienia zawartego przed sądem. W oddzielnym procesie Develop Investment skierowało sprawę do sądu o nadanie ugodzie tytułu wykonalności. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie tę procedurę na wniosek ratusza wstrzymał.
Miasto postanowiło bowiem w oddzielnym postępowaniu unieważnić tytuł wykonalności ugody i to było przedmiotem sprawy, w której we wtorek Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał wyrok. Pozew ratusza został jednak oddalony i miasto ma zapłacić 14 tys. zł kosztów sądowych. Sędzia Marek Mąkosz w ustnym uzasadnieniu wyroku mówił, że sprawa w sądzie nie dotyczyła sprzedaży działki, tylko oceny podstawy zawarcia wspomnianej ugody.
Według sędziego Mąkosza od czasu zawarcia ugody pomiędzy miastem a DI do tej pory nie zmieniło się nic takiego, co dawałoby podstawę, by ugodę uznać za nieważną. – Zawarły ją dwie strony, reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników. Gmina wyraziła zgodę na przeniesienie własności. Dzisiaj nie ma żadnych okoliczności, które uzasadniałyby to, że z tą ugodą jest coś nie tak – mówił sędzia Marek Mąkosz.
– Ugoda była zawarta prawidłowo. Jeżeli gmina nie chciała ugody zawierać, to nie trzeba było jej zawierać – punktował żądania miasta sędzia Mąkosz. Warto podkreślić, że dwa lata po zawarciu ugody Rada Miasta Rzeszowa zgodziła się, by miejskie grunty, o które toczy się spór, sprzedano w pierwszej kolejności inwestorowi Millenium Hall. To niejako związało ręce prawnikom ratusza i jak od nich słyszymy to w uprzywilejowanej pozycji w sądzie postawiło DI.
Miasto do tej pory nie rozpoczęło procedury bezprzetargowej sprzedaży gruntów.
Sąd podzielił argumenty Develop Investment, że miasto nie zainwestowało ani złotówki w sporne grunty, więc nie ma podstaw, by żądać teraz zapłaty 21 mln zł. Co ciekawe, spór pomiędzy miastem a inwestorem Millenium Hall, który ma kilka sądowych odsłon, doprowadził do tego, że spółka DI nie płaci miastu za korzystanie ze spornego terenu.
Wtorkowy wyrok jest nieprawomocny. Pełnomocnik miasta złożył już wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku. – Po zapoznaniu się z nim, podejmiemy decyzję o składaniu apelacji – zapowiada Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Miejscy prawnicy, bezskutecznie, starali się, by z procesu z Develop Investment zostali wyłączeni sędziowie Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Powodem mógł być fakt, że pełnomocnikiem DI jest Małgorzata Wojciechowska, żona byłego prezesa SO w Rzeszowie – Tomasza Wojciechowskiego.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl