Tadeusz Ferenc chce w Rzeszowie podobną kładkę jak w Przemyślu. Połączyłaby oba brzegi Wisłoka – ul. Grabskiego z ul. Żeglarską. Most służyłby pieszym, rowerzystom i autom do 3,5 t.

W ubiegłym tygodniu prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc zachwycił się nowo wybudowaną kładką w Przemyślu, łączącą brzegi Sanu. Przemyska kładka, licząca 138 m długości, 3 m szerokości, podwieszona na jednym pylonie, liczy 38 m i waży blisko 175 ton. Zbudowana jest z drewna klejonego. Kładka nocą jest podświetlana, zbudowano ją w ramach unijnego projektu Trasy Rowerowe Polski Wschodniej i służy właśnie rowerzystom i pieszym.

Tadeusz Ferenc zapragnął podobnej kładki w Rzeszowie, która połączyłaby oba brzegi Wisłoka. Miałaby przedłużyć ul. Grabskiego od strony wjazdu na Żwirownię i przez zalew na drugą stronę mniej więcej w okolicy ul. Żeglarskiej.

Początkowo pomysł był taki, aby w Rzeszowie wybudować podobnie jak w Przemyślu kładkę dla pieszych i rowerzystów, ale prezydent Tadeusz Ferenc polecił swoim podwładnym, żeby rozważyli możliwość poruszania się przez kładkę także samochodów osobowych do 3,5 t. To znacznie odciążyłoby ul. Kwiatkowskiego i skrzyżowanie z al. Powstańców Warszawy.

– Rzeszów cały czas się rozrasta, rozwija i coraz więcej mieszkańców przybywa. Buduje się coraz więcej bloków, osiedli więc kolejna przeprawa przez Wisłok byłaby ułatwieniem dla wszystkich kierowców – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Urząd miasta planuje w przyszłym roku powstanie koncepcji przeprawy podobnej do tej z Przemyśla. Potem zostanie ogłoszony przetarg. Firma, której oferta wygra, zdecyduje, w jakim dokładnie miejscu miałby zostać wybudowany most. Pomysł budowy tej kładki w Rzeszowie jest na tyle świeży, że o konkretach trudni mówić.

– W przyszłym roku chcemy pierwsze kroki podjąć, żeby jeszcze w następnym już myśleć o konkretnym wykonaniu tej inwestycji. Oczywiście trzeba będzie też znaleźć pieniądze, bo na razie inwestycji tej w budżecie nie ma, ale myślę, że na ten cel uda się również z pieniędzy unijnych znaleźć jakieś fundusze – mówi Chłodnicki.

Szacuje się, że budowa kładki kosztowałaby około 20 mln zł.

SABINA LEWICKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama