W tym roku Rzeszów miał „biedabudżet”, na 2024 rok będzie budżetem „nadziei”. We wtorek uchwalili go miejscy radni.
Założenia budżetu Rzeszowa na 2024 rok ponownie prezentował prezydent Konrad Fijołek. Najpierw nawiązywał jednak do poniedziałkowych wydarzeń w Sejmie, który głosami KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, wybrał Donalda Tuska na nowego premiera Polski.
– Po nocy przychodzi dzień, także dla samorządów – mówił Fijołek.
Fijołek, po odsunięciu od władzy PiS, liczy na złapanie oddechu po dwóch ciężkich latach dla finansów miasta, szczególnie w kończącym się 2023 roku, który rok temu nazywano „biedabudżetem”, przyjętym z ponad 40-milionowym deficytem.
– To był bardzo trudny czas. Z miesiąca na miesiąc nie wiedzieliśmy, czy przetrwamy – wspominał ostatni rok Konrad Fijołek. – Udało się dzięki odważnej i roztropnej polityce.
Bez wymarzonych zapisów
Polityka fiskalna państwa, którą zafundował rząd PiS, doprowadziła do tego, że samorządom zmniejszyły się dochody bieżące i udziały w podatkach. Prezydent Fijołek ma nadzieje, że nowa władza z Tuskiem na czele nie będzie już dusiła samorządów.
– Przychodzi nadzieja, również dla Rzeszowa – mówił Konrad Fijołek, dlatego budżet miasta na 2024 rok nazwał „budżetem nadziei”. – To nie jest jeszcze może budżet, który ma wszystkie przez nas wymarzone zapisy, ale daje nadzieję – zaznaczał prezydent.
Mówił, że na wzroście gospodarczym w kraju, którym chwalił się rząd PiS, Rzeszów nie skorzystał tyle, ile by chciał. Konrad Fijołek liczy na to, że w przyszłym roku miasto otrzyma dodatkowe pieniądze z budżetu centralnego, by stanęło na nogi.
– Ten budżet został przygotowany roztropnie, mimo trudności postawiliśmy w nim na inwestycje. Na przyszłość możemy patrzeć z optymizmem i poczuciem stabilności- przekonywał radnych prezydent Fijołek.
W co Rzeszów zainwestuje?
Przyszłoroczny budżet Rzeszowa przekroczy 2 mld zł. Na inwestycje jest ok. 320 mln zł (67 mln zł mniej niż w tym roku). Wśród największych inwestycji jest budowa Wisłokostrady, która połączy al. Rejtana z ul. gen. Maczka. W budżecie zapisano ponad 64 mln zł.
W budżecie znalazły się także pieniądze na budowę drogi, która połączy ul. Warszawską ze strefą Dworzysko. W przyszłym roku zakończy się m.in. budowa połączenia ul. Wołyńskiej z ul. Słoneczny Stok (ponad 14 mln zł), czy też przebudowa ul. Grunwaldzkiej (11,6 mln zł).
Z nowych inwestycji jest budowa połączenia al. Krzyżanowskiego z ul. Wieniawskiego – ok. 7,3 mln zł, budowa ul. Strzelców na os. Budziwój (3 mln zł), drugi etap ul. Parkowej na os. Miłocin (4 mln zł), kładki na rzece Strug łączącej ul. Jachowicza z ul. Koło – 3 mln zł.
Prawie 49 mln zł zapisano na zakup ekologicznych autobusów.
W oświacie przewidziano zakończenie rozbudowy szkoły przy ul. Skrajnej na Staromieściu (9,2 mln zł), budowy hali I LO (ponad 5 mln zł). Nowymi inwestycjami będą hala przy IX LO przy ul. Orzeszkowej (16,4 mln zł) i żłobek przy ul. Jachowicza na Drabiniance (5,2 mln zł).
W przyszłorocznym budżecie zapisano także 9 mln zł na kolejne ogrody kieszonkowe i parki, 2 mln zł na plac zabaw na Staromieściu, podobna kwota jest na zieloną strefę wypoczynku na prawym brzegu Wisłoka.
W przyszłym roku ma się także rozpocząć projektowanie aquaparku w północnej części miasta. Na jego dokumentację w budżecie zapisano ponad 5,4 mln zł. 31 mln zł z kolei jest na budowę rodzącego się w wielkich bólach Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego.
W budżecie Rzeszowa na 2024 roku są również pieniądze na budowę budowę boiska dla dzieci i młodzieży na os. Pułaskiego, modernizację boiska piłkarskiego na osiedlu Biała, nowy budynek klubowy na stadionie KS Grunwald Budziwój.
PiS: za duże dysproporcje
Przyszłorocznego budżetu nie poparł jednak opozycyjny PiS. Szef tego klubu Marcin Fijołek mówił, że Rzeszów, w wyniki rosyjskiej agresji na Ukrainę, dostał ogromną szansę, by stać się gospodarczym hubem i budżet powinien to uwzględniać.
– Zapisano prawie 50 mln zł na wodorowe autobusy, a w kwestii budowy tramwajów jest pustka. Zielone inwestycje? Na parki kieszonkowe jest 9 mln zł, a na projekty nad Wisłokiem – 2,5 mln zł. Zbyt duże dysproporcje – mówił Fijołek.
Stwierdził, że budżet powinien mieć też „głębokie elementy solidaryzmu społecznego”, przypomniał, że o wyższe wynagrodzenia upominają się m.in. pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie, czy kierowcy MPK.
Rząd PiS dociskał samorządy
Budżetu na 2024 rok bronił radny Tomasz Kamiński, szef proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa. Podobnie jak prezydent Fijołek, stwierdził, że budżet jest „budżetem nadziei” i skonstruowano go na fundamentach tegorocznego.
– Przy zmniejszających się dochodach dla samorządów, szalejącej inflacji, wzroście cen paliw i energii. Duże samorządy, w tym Rzeszów, przez osiem ostatnich lat były dociskane przez rząd, który na szczęście odszedł – mówił Tomasz Kamiński.
Budżet poparła także Koalicja Obywatelska. – To budżet, który odpowiedzialnie patrzy w przyszłość, który będzie zmniejszał wysokość obsługi długi. Dzisiaj to 84 mln zł, cztery lata temu było 21 mln zł – przypominał radny Marcin Deręgowski, szef klubu KO.
Za przyjęciem budżetu było 18 radnych KO i Rozwoju Rzeszowa, ośmiu przeciwko (wszyscy z PiS). W głosowaniu nie wziął udziału Marcin Fijołek.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl