Chaos, przewlekłość postępowań, obniżenie jakości orzecznictwa – takie skutki „reformy” wymiaru sprawiedliwości w wydaniu rządu PiS przewidują sędziowie Sądu Okręgowego w Rzeszowie. W czwartek wydali ostre stanowisko wobec tego, co się obecnie dzieje w polskim sądownictwie.
W czwartek odbyło się zebranie 30 sędziów Sądu Okręgowego w Rzeszowie, którzy podjęli uchwałę „w trosce o zachowanie podstawowych wartości konstytucyjnych Rzeczypospolitej Polskiej”. Sędziowie tłumaczą uchwałę potrzebą „dobra wspólnego wszystkich obywateli tj., podziału i równowagi władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej, niezależności sądów i niezawisłości sędziów, prawa do rzetelnego procesu”.
W uchwale, za przyjęciem której głosowało 29 sędziów, jeden się wstrzymał, czytamy, że sędziowie wzywają „wszystkich sędziów w Polsce do nieulegania naciskom i próbom zastraszenia i wywierania presji do postępowania zgodnego z treścią i zasadami etyki”.
„Nie” dla „nagonki”
Rzeszowscy sędziowie solidaryzują się także z „sędziami poddawanymi krytyce i naciskom w związku z działalnością orzeczniczą” i utożsamiają się w tej kwestii z uchwałami, które podejmują samorządy sędziowskie w całej Polsce. „Deklarujemy swoje wsparcie w każdej prawnie dopuszczalnej i możliwej formie” – czytamy w uchwale zebrania sędziów Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Sędziowie ponadto potępiają wypowiedzi polityków, w tym najwyższą rangą, którzy zniesławiają sądy i sędziów. Dla rzeszowskich sędziów tego typu wypowiedzi są „właściwe dla ustrojów niedemokratycznych”. Sędziowie przypominają też członkom Krajowej Rady Sądownictwa, którymi zostali nominaci PiS, o ich „konstytucyjnym obowiązku stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
Rzeszowscy sędziowie potępili także media, które „problemy osobiste sędziów, niezawinione przez nich, używają w medialnej nagonce na wymiar sprawiedliwości”. Prym wiodą w tym głównie prawicowe media, wspierające władzę PiS.
„Katastrofalne skutki”
Sędziowie SO w Rzeszowie przyłączają się też do apeli stowarzyszeń sędziowskich, korporacji prawniczych i organizacji pozarządowych o „powstrzymanie masowego usuwania sędziów Sądu Najwyższego z uwagi na obniżenie wieku stanu spoczynku”. Rzeszowscy sędziowie uważają, że doprowadzi to do „prawdopodobnej i katastrofalnej w skutkach zapaści działalności orzeczniczej Sądu Najwyższego”.
Ustawa o SN ma wejść w życie 3 lipca br. Organizacje pozarządowe apelują do Komisji Europejskiej, by ta złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na PiS-owską ustawę o SN. Jeżeli wejdzie ona w życie po 3 lipca sądy w całości będą podporządkowane politykom. Skarga do TS jest ostatnią nadzieją, by sądy już całkowicie nie zostały upolitycznione.
W uchwale, którą podjęli rzeszowscy sędziowie, czytamy również, że „zdecydowanie sprzeciwiają” się oni powoływaniu sędziów do sądów dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych bez ich wiedzy i zgody. „Taki tryb jest sprzeczny z Konstytucją RP” – alarmują sędziowie SO.
Solidaryzują się też z krakowskimi sędziami, którzy domagają się ustąpienia Dagmary Pawełczyk-Woickiej z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie. Pawełczyk-Woicka na to stanowisko została nominowana przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i przeprowadziła personalną czystkę w krakowskim sądzie.
„Warto być przyzwoitym”
Rzeszowscy sędziowie domagają się także dostosowania poziomu wynagrodzeń pracowników administracji sądów w rzeszowskiej apelacji do „poziomu odpowiadającego wadze wykonywanej przez nich pracy”.
„Podkreślamy, że jedynym skutkiem tzw. reform wymiaru sprawiedliwości będzie chaos, przewlekłość postępowań, obniżenie jakości orzecznictwa, stanowiące istotne zagrożenie dla realizacji jednego z podstawowych praw człowieka i obywatela, tj. prawa do sądu i w rezultacie utratę przez Rzeczpospolitą Polską charakteru państwa prawnego” – czytamy w kolejnym punkcie uchwały zebrania sędziów SO w Rzeszowie.
I na koniec podkreślają „głęboką wiarę w sens” słów prof. Władysława Bartoszewskiego: „Warto być przyzwoitym”.
redakcja@rzeszow-news.pl