Fot. Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News. Na zdjęciu Jacek Ć.

Nawet 8 lat więzienia grozi Jackowi Ć., byłemu dyrektorowi rzeszowskiego biura poselskiego Grzegorza Brauna z Konfederacji.

Jak nas poinformował w sobotę (16 grudnia) Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Jacek Ć. usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy wywołania fałszywego alarmu o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku Sejmu RP

Drugi natomiast ma związek z publicznym pochwaleniem przestępstwa przez Jacka Ć. W środę w serwisie X (dawny Twitter) napisał, że „należy ODŻYDOWIĆ polski Sejm, polski Senat, Pałac Prezydencki” – „najlepiej Cyklonem B”.

Miało to bezpośredni związek z zapowiedzią Kancelarii Sejmu, że w czwartek w holu sejmowym zostaną uroczyście zapalone świece chanukowe – symbol żydowskiego święta Chanuki, dwa dni po tym, gdy gaśnicą zgasił je poseł Grzegorz Braun

Gdy Kancelaria Sejmu zapowiedziała czwartkową uroczystość, na profilu Jacka Ć. pojawił się wpis: „Jutro o godz. 16:01 w Kancelarii Sejmu wybuchnie BOMBA. Menora chanukowa wyleci w powietrze wraz z zapalającymi. To będzie MEGA wydarzenie”. 

Wobec Jacka Ć. zastosowano dozór policji – raz w tygodniu ma się meldować w wyznaczonej jednostce policji, ma również  zakaz kontaktowania się ze świadkami. Za groźbę wysadzenia budynku Sejmu grozi mu do 8 lat więzienia. 

– Podejrzany złożył w sprawie wyjaśnienia – przekazał nam prokurator Szymona Banna. 

Wpisy z telefonu 

O zatrzymaniu Jacka Ć. media poinformowały w piątkowy wieczór. Okazało się, że były współpracownik Grzegorza Brauna, rzeszowskiego posła Konfederacji, został zatrzymany już w czwartek, około godz. 17:00, w swoim domu pod Mielcem. 

Stamtąd Jacka Ć. przewieziono do Warszawy, w sobotę doprowadzono go do Prokuratury Rejonowej Warszawa – Mokotów, która wszczęła śledztwo w sprawie antysemickich wpisów i wpisów z pogróżkami w serwisie X. 

– Liczne czynności dowodowe wykonane zaledwie w kilkanaście godzin, włącznie z badaniem zatrzymanego u Jacka Ć. telefonu komórkowego dowodzą, że to on był autorem tych wpisów – poinformował nas Szymon Banna. 

Jacek Ć. wcześniej wszystkiemu zaprzeczał. W środę w nocy w komendzie policji w Rzeszowie złożył zawiadomienie, że ktoś się włamał na jego twitterowy profil. Z ustaleń prokuratury wynika jednak, że to Ć. groził wysadzeniem sejmowego gmachu. 

W sobotę chcieliśmy porozmawiać z Ludwikiem Skurzakiem, rzeszowskim adwokatem, z którym Ć. kontaktował się po zatrzymaniu. Skurzak telefonu nie odbierał, na prośbę o kontakt nie zareagował.

Mec. Skurzak często reprezentuje w sporach prawnych działaczy katolickich, którzy za swoje ekscesy są pociągani do odpowiedzialności karnej.

Wyrzucony z partii 

Jacek Ć. to jeszcze do niedawna bliski współpracownik posła Grzegorza Brauna. W październikowych wyborach parlamentarnych, jako kandydat Konfederacji, bezskutecznie startował do Senatu w okręgu nr 55. 

Ć. należał do Korony Polskiej. Był dyrektorem biura poselskiego Grzegorza Brauna w Rzeszowie. Jak się okazało, w grudniu został wyrzucony z partii. Braun zarzucił Ć. „nielojalność” i dopuszczenie się „rozmaitych przeniewierstw wobec własnej partii”. 

„Są ludzie i ludziska. Są przypadki chronicznej, nieuleczalnej nielojalności. Nie wszyscy muszą być w jednej partii, na pewno nie w mojej. Nic na siłę” – mówił w tym tygodniu Braun w wywiadzie dla Michała Cichego. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama