Fot. Materiały prasowe. Na zdjęciu Ryszard Podkulski

Ryszardowi Podkulskiemu nie można wydłużyć okresu wstrzymania wykonania kary na dłużej niż dwa miesiące – taka jest ostateczna decyzja Sąd Apelacyjnego w Rzeszowie.

Decyzja w tej sprawie zapadła w piątek przed południem. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpoznawał dwa zażalenia – obrońców Ryszarda Podkulskiego i Marcin B., prezesa Rzeszowskich Zakładów Graficznych, prywatnie zięcia Podkulskiego (obaj skazani za wyprowadzenie ponad 14 mln zł z RZG na kary bezwzględnego więzienia odpowiednio na trzy lata i 2,5 roku) oraz prokuratury.

– Oba zażalenia zostały odrzucone, sąd podtrzymał w mocy postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie z 19 września – mówił po posiedzeniu Sądu Apelacyjnego mecenas Jacek Jurczyński, adwokat obu biznesmenów.

Zarówno Ryszard Podkulski (zgodził się na podawanie imienia i nazwiska) oraz Marcin B. chcieli, by sąd odroczył im wykonanie kary o pół roku, by w tym czasie mogli uporządkować swoje sprawy rodzinne i biznesowe. We wrześniu SO w Rzeszowie częściowo uwzględnił wnioski biznesmenów. Wykonanie kary odroczono im o dwa miesiące.

Na to postanowienie zażalenie złożyli zarówno adwokaci skazanych przedsiębiorców oraz Prokuratura Okręgowa w Rzeszowa. Oba zostały odrzucone. – Sąd uznał, że czas dwóch miesięcy na uporządkowanie spraw rodzinnych i biznesowych był wystarczający – mówi mec. Jurczyński.

Piątkowe postanowienie SA w Rzeszowie jest ostateczne. Czy to oznacza już, że Ryszard Podkulski i Marcin B. trafią do więzienia? Teoretycznie powinni. Taką decyzję – o terminie i miejscu stawienia się w zakładzie karnym – podejmie SO Rzeszowie, który w maju 2017 r. skazał biznesmenów na bezwzględne kary więzienia. Kiedy to się stanie? Nie wiadomo.

Termin dwóch miesięcy odroczenia wykonania kary zaczął bieg od 19 września i powinien zakończyć się 19 listopada. Na skutek formalnych zawiłości posiedzenie Sądu Apelacyjnego, na którym zapadła prawomocna decyzja, przeciągnięto do teraz. Należy przypuszczać, że Sąd Okręgowy dość szybko wyśle Ryszardowi Podkulskiemu i Marcinowi B. powiadomienia o stawieniu się w więzieniu.

– Czekamy na akta sprawy. Następnie trafią one do przewodniczącego wydziału karnego, który podejmie decyzje o terminie stawienia się skazanych w zakładzie karnym. Taka decyzja ma być podjęta niezwłocznie – mówi Marzena Ossolińska-Plęs, rzecznik SO w Rzeszowie.

„Niezwłocznie”, czyli kiedy? Tego też nie wiadomo, „niezwłocznie” nie ma precyzyjnie określonego terminu. Sąd może wysłać biznesmenom zwykłe listy, kiedy mają się stawić do więzienia, ale też może wydać zarządzenie o przymusowym doprowadzeniu Ryszarda Podkulskiego i Marcina B. do zakładu karnego przez policję. 

Ten drugi wariant może być rozpatrywany wtedy, gdy sąd dowiedziałby się, że skazani podejmują próby ucieczki lub ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości. 

Adwokaci przedsiębiorców liczyli na to, że wykonanie kary uda się jeszcze odroczyć za pośrednictwem Sądu Najwyższego, do którego trafiły skargi kasacyjne na wyrok skazujący biznesmenów. Obrońcy chcieli, by SN wstrzymał wykonanie kary do czasu rozpoznania kasacji. Przewiduje się, że może to nastąpić najwcześniej w marcu 2018 r. SN jednak nie poszedł na rękę Ryszardowi Podkulskiemu i Marcinowi B.

Ich obrońcy twierdzą, że choć piątkowe postanowienie sądu jest już prawomocne, to wcale nie oznacza, że została już definitywnie wyczerpana procedura odroczenia wykonania kary.

– Z praktyki wynika, że w wielu sprawach pojawiają się nowe okoliczności. Nie należy wykluczyć, że będą kolejne wnioski o odroczenie wykonania kary. Sprawa jest otwarta – twierdzi mec. Jacek Jurczyński.

Według naszych nieoficjalnych informacji kolejne wnioski przedsiębiorców są pewne. Mają być złożone w przyszłym tygodniu.

W tym samym procesie skazano jeszcze dwie osoby. Bogdan K., członek Rady Nadzorczej RZG, oraz Sebastian P., syn Ryszarda P., który także był członkiem Rady. Obaj zostali skazani na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. 

Oprócz wyroków skazujących, sąd zobowiązał wszystkich biznesmenów do naprawienia szkody – 14 mln zł. Trzy osoby, w tym Ryszard Podkulski, jego syn i zięć, dotychczas wpłaciły na rzecz RZG solidarnie prawie 3 mln zł, a także zawarły porozumienie o spłacie kolejnych kwot. 

Ryszard Podkulski nie przyznaje się do winy. Jego obrońcy twierdzą, że biznesmen został skazany na podstawie fatalnych opinii biegłych, dlatego złożyli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Skarga jednak nie wstrzymuje wykonania kary. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama