Rzeszowscy policjanci zatrzymali 46-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o grudniowy napad na Bank Spółdzielczy w Rzeszowie. Łupem sprawcy padło ponad 24 tys. zł.
Do napadu na Bank Spółdzielczy na ul. Powstańców Wielkopolskich w rzeszowskiej dzielnicy Słocina doszło 19 grudnia. Zamaskowany mężczyzna wszedł do placówki banku. Przedmiotem przypominającym broń sterroryzował kasjerki i zrabował ponad 24 tys. zł.
Sprawcy nie udało się zatrzymać bezpośrednio po zdarzeniu. Na miejscu policjanci przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady oraz zapisy monitoringu.
Ustaleniem podejrzanego zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego i policjanci z komisariatu na Nowym Mieście. – Niezależnie od zbieranych informacji funkcjonariusze dokładnie przeglądali zapisy z monitoringów – relacjonuje Adam Szeląg, rzecznik policji w Rzeszowie.
W opinii policjantów ten sam mężczyzna tydzień wcześniej usiłował dokonać rozboju w innym banku – przy ul. Dąbrowskiego. Tam jednak nie doszło do kradzieży pieniędzy.
Po kilku tygodniach pracy policjanci wytypowali podejrzanego. Policjant z Nowego Miasta przeglądając zapisy z monitoringu wstępnie rozpoznał podejrzanego. Okazał się nim 46-letni Witold B., mieszkaniec Rzeszowa. W poniedziałek policjanci zatrzymali go w jego domu.
– Odzyskali również część skradzionych pieniędzy – dodaje Adam Szeląg. Sprawę przejęli funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Już podczas pierwszych czynności mężczyzna przyznał się do grudniowego napadu na Bank Spółdzielczy i na placówkę bankową tydzień wcześniej. Mieszkaniec Rzeszowa tłumaczył się, że ma kłopoty finansowe i musi spłacić długi.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów, która we wtorek przedstawiła Witoldowi B. zarzuty rozboju i usiłowania rozboju. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl