„Armia Wyklęta, dziś o was Rzeszów pamięta”, „Cześć waszej pamięci Żołnierze Wyklęci”, „Jedna Polska Narodowa”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” – krzyczeli w środę w Rzeszowie nacjonaliści podczas Rzeszowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Marsz upamiętniający żołnierzy antykomunistycznego podziemia zorganizowany przez narodowców i nacjonalistów odbył się już po raz szósty. Zorganizowali go Młodzież Wszechpolska na Podkarpaciu, podkarpacka Brygada ONR i Narodowy Rzeszów.
Według szacunków policji, w marszu, który rozpoczął na rzeszowskim Rynku, wzięło udział ok. 700 osób. Był on częścią ogólnopolskich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który przypada na 1 marca.
– Wynieśliśmy wartości Żołnierzy Wyklętych na odpowiedni piedestał. Niestety, są takie środowiska, które starają się szargać tę pamięć. Dlatego musimy pamiętać, że taki marsz, który odbywa się raz do roku nie wystarczy, aby utrwalić ich pamięć. Naszą postawą codzienną musimy reprezentować sprawy, za które oni [„Wyklęci” – przyp. red.] umierali – mówił przed rozpoczęciem pochodu Mateusz Lewicki, szef Młodzieży Wszechpolskiej na Podkarpaciu.
Morderstwa cywilów w kanonie etycznym?
Do środowisk, które w opinii nacjonalistów niszczą pamięć o Żołnierzach Wyklętych, Lewicki zaliczył również nasz portal, dziękując publicznie za „propagandę”, która znalazła się w tekście zapowiadającym marsz.
Napisaliśmy wówczas o dwóch „Wyklętych” Józefie Kurasiu, ps. „Ogień”, oraz Romualdzie Rajsie, ps. „Bury”, których nacjonaliści wspominali szczególnie. To kontrowersyjne postaci wśród „Wyklętych”. Pod adresem „Burego”, jak i „Ognia”, do dzisiaj padają oskarżenia, że obaj byli zwykłymi bandytami, a dla nacjonalistów są bohaterami.
– Do dziś jego [ „Burego” – przyp. red.] pamięć i honor bywają szargane przez osoby źle nastawione lub nie w pełni poinformowane o istocie jego walki i służby. W tym celu odnosi się do kontrowersji związanych z akcjami zbrojnymi na terenie powiatu Bielsk Podlaski – mówił Mateusz Lewicki.
– Trzeba więc wyjaśnić, iż „Bury” toczył walkę w ramach ogólnopolskiego powstania antykomunistycznego, w którym drugą stroną byli sowieci i komuniści, do których należeli mieszkańcy wsi – kontynuował.
Zamordowanych mieszkańców przez oddział „Burego”, Lewicki oskarżył o to, że byli oni działaczami i współpracownikami komunistycznej partii Zachodniej Białorusi deklarującymi chęć oderwania Podlasia białostocczyzny od Polski, by włączyć te ziemie do ZSRR, a także współpracownikami wojskowego kontrwywiadu sowieckiego oraz NKWD, ścigającego wrogów władzy radzieckiej.
– Akcje „Burego” miały charakter zabezpieczający, ponieważ pacyfikowały donosicieli gotowych wydać na śmierć ponad 200 żołnierzy III Brygady Wileńskiej NZW. Działania kapitana „Burego” mieściły się w kanonach etycznych – stwierdził lider podkarpackich Wszechpolaków.
O ofiarach działań ludzi „Burego” Mateusz Lewicki mówił, że byli częścią „gwałtownej dynamiki pola walki”.
O jakiej Polsce marzą narodowcy?
Z Rynku uczestnicy marszu przeszli pod pomnik Łukasza Cieplińskiego i członków IV Zarządu Wolność i Niezawisłość przy al. Cieplińskiego. W drodze krzyczeli m.in. „Cześć i chwała bohaterom”, „Armia Wyklęta, dziś o was Rzeszów pamięta”, „Armia Krajowa, niech żyje Armia Krajowa”, „Wolność, równość, niezawisłość”, „Cześć waszej pamięci Żołnierze Wyklęci”, „Jedna Polska Narodowa”, „Bóg, Honor, Ojczyzna”.
Było również nieśmiertelne „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, a także „Wasza krew, nasza wolność”, „Wielka Polska Narodowa”, „Jedna Polska naszym celem”. Wśród uczestników marszu byli także tradycyjnie szalikowcy Resovii Rzeszów, którzy nieśli duży baner z napisem „Antykomuna”. Była na nim również postać powieszonego człowieka na drzewie i przekreślony sierp i młot – symbole ZSRR.
Przed pomnikiem Łukasza Cieplińskiego uczestnicy marszu złożyli również kwiaty i zapalili znicze. W uroczystości brał udział m.in. rzeszowski poseł PiS Wojciech Buczak, który od lat wspiera lokalne środowiska narodowe.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl