Wybory 2024. Waldemar Szumny z PiS: osiągnęliśmy historyczny sukces

Waldemar Szumny, kandydat PiS, nie zmieni strategii w kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich w Rzeszowie.

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Waldemar Szumny, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa, we wtorek (9 kwietnia) po raz pierwszy pojawił się publicznie po niedzielnych wyborach na prezydenta. Sondaż exit poll wykluczał go z udziału w drugiej turze wyborów, wyniki Państwowej Komisji Wyborczej pokazały, że to Szumny zmierzy się w dogrywce z Konradem Fijołkiem – 21 kwietnia. 

Wiosna nadchodzi 

Waldemar Szumny we wtorek w południe pojawił się na Rynku w otoczeniu osób, które zdobyły mandat radnych, m.in. Roberta Kultysa, Krystyny Wróblewskiej i Jerzego Jęczmienionki, Waldemara Kotuli i Mateusza Szpyrki. PiS w Radzie Miasta Rzeszowa będzie miał najwięcej przedstawicieli – dziewięciu w 25-osobowej radzie

– Waldek, popatrz, jak ci dzwoni! – Krystyna Wróblewska, także szefowa rzeszowskich struktur PiS, zwróciła uwagę na bijące dzwony na Rynku. – Rzeszów czeka na zmianę, na nowego prezydenta, na dobrego gospodarza – dorzucał Jerzy Jęczmienionki. 

Szumny w niedzielnych wyborach zdobył 24,23 proc. głosów, Fijołek – 37,91 proc. – To nasz historyczny sukces – komentował Szumny. Powiedział, że na jego wynik pracowały 33 osoby. – Mamy największy klub w radzie miasta – podkreślał. Szumny podziękował mieszkańcom za udział w wyborach i za oddane na niego głosy. 

Zapowiedział, że swojej strategii w kampanii wyborczej, przed decydującym starciem, nie zmieni. – Będziemy prowadzić pozytywną kampanię, będziemy się spotykać, tak jak do tej pory, z mieszkańcami. Mamy za sobą dziesiątki spotkań, setki rozmów. Mieszkańcy uwierzyli, że zmiana jest możliwa, że wiosna w Rzeszowie nadchodzi – mówił Szumny.

Szumny cytuje Ferenca 

Uważa, że mieszkańcy Rzeszowa 7 kwietnia pokazali Konradowi Fijołkowi „czerwoną kartkę”. – To pewna recenzja tego, co się działo w ratuszu przez niecałe trzy lata – twierdzi Waldemar Szumny. Uważa też, że Konrad Fijołek, szukając w Adamie Dziedzicu z PSL usprawiedliwiania dla swojego wyniku, robi to, by „lepiej znosić dzień i lepiej w nocy spać”.

Szumny zapowiedział, że do swojego programu włączy niektóre elementy z programu Dziedzica. Tak chce też zrobić w przypadku pozostałych kandydatów na prezydenta Rzeszowa: Jacka Strojnego z Razem dla Rzeszowa, Karoliny Pikuły z Konfederacji oraz Janusza Niemiera z Ruchu Odbudowy Polski, którzy odpadli z rywalizacji.  

Szumny ocenił również prawie trzyletnią prezydenturę Konrada Fijołka. – Dużo chciał. Wcześniej mówiło się, że „robota ma się robić” – Szumny przywoływał znane powiedzenie nieżyjącego już Tadeusza Ferenca, który przez 18 lat rządził Rzeszowem. – Mieszkańcy pytają, dlaczego przez trzy lata mówiono, że o robocie ma się mówić – stwierdził. 

W piątek drugi wiceprezydent 

Waldemar Szumny zapowiedział także, że w najbliższy piątek (12 kwietnia) poda nazwisko drugiej osoby, która zostałaby wiceprezydentem Rzeszowa. Tym pierwszym ma być Marek Bajdak, obecny dyrektor wydziału nieruchomości w Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie. Nazwisko trzeciego wiceprezydenta Szumny ma ogłosić w przyszłym tygodniu.

Podtrzymał też chęć zmiany nazwy klubu PiS w Radzie Miasta Rzeszowa – na Bezpieczny Rzeszów. Zadeklarował jeszcze, że weźmie udział w każdej debacie z Konradem Fijołkiem przed drugą turą wyborów. Fijołek chciałby, że odbyła się jedna, duża. 

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama