Na trzy miesiące do aresztu trafił 25-letni mężczyzna, który w czwartek w podłańcuckiej Rakszawie po pijanemu potrącił ze skutkiem śmiertelnym 50-letniego rowerzystę.
Do dramatu doszło przed godz. 21:00. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca forda focusa potrącił rowerzystę i odjechał z miejsca, nie udzielając pomocy poszkodowanemu. Rowerem kierował 50-letni mężczyzna, który do szpitala trafił z poważanymi obrażeniami ciała. Policjanci zatrzymali kierowcę forda, którym okazał się 25-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego. Funkcjonariusze sprawdzili jego stan trzeźwości. Młody mężczyzna był pijany, miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. – Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu – poinformowała Anna Klee z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.W piątek rano policjanci otrzymali informację, że potrącony 50-letni rowerzysta zmarł w szpitalu. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Łańcucie w sobotę sąd zdecydował o tym, że kierowca forda najbliższe trzy miesiące spędzi w tymczasowym areszcie. (ram)
Od 1 marca br. Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Rzeszowie nie będzie już udzielał nocnej i świątecznej opieki medycznej. Powód? Brak kadry lekarskiej.
Taką informację...