Poszła na zakupy do sklepu, a do domu wróciła ze skradzionym telefonem. 59-latka z Rzeszowa ukryła go w… bieliźnie.
W czwartek (5 listopada) przed godz. 14:00 funkcjonariusze z komisariatu policji na Baranówce pojechali do jednego ze sklepów przy ul. Warszawskiej w Rzeszowie. Wcześniej dostali sygnał, że doszło tam do kradzieży telefonu.
– Na miejscu okazało się, że ktoś ukradł telefon należący do pracownicy sklepu, który zostawiła na półce z towarem. Z zapisów monitoringu wynikało, że zabrała go jedna z klientek – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji.
Funkcjonariusze ustalili, że złodziejką jest 59-letnia mieszkanka Rzeszowa i pojechali do jej mieszkania. Kobieta nie chciała się przyznać do kradzieży telefonu, więc policjanci przewieźli ją do komisariatu.
– Tam okazało się, że 59-latka skradziony telefon ma ciągle przy sobie – kobieta ukryła go w bieliźnie – twierdzi nadkom. Szeląg.
Policjanci zabezpieczyli telefon, a rzeszowiankę (była nietrzeźwa) przewieźli do izby wytrzeźwień. Gdy kobieta wytrzeźwieje, funkcjonariusze wyjaśnią szczegółowe okoliczności całego zdarzenia.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl