81-letnia mieszkanka Rzeszowa straciła oszczędności życia, po tym jak padła ofiarą oszustów. Starsza kobieta uwierzyła, że jej zięć spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy.
– Do zdarzenia doszło w środę, ale o przestępstwie policjanci zostali zawiadomieni dopiero w czwartek – podaje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Z przekazanych przez 81-letnią kobietę informacji wynika, że w ubiegłą środę wieczorem na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który podawał się za jej zięcia. – Powiedział, że był sprawcą wypadku, w wyniku którego życie straciła kobieta w ciąży. Fałszywy zięć miał potrzebować znacznej sumy pieniędzy, aby uniknąć zatrzymania przez policję – twierdzi Adam Szeląg.
Kobieta w rozmowie z oszustem przyznała, że ma w domu znaczną ilość gotówki i zgodziła się ją przekazać. Po pieniądze zgłosiła się kobieta podająca się za adwokata fałszywego zięcia.
– Oszust przez cały czas utrzymywał połączenie telefoniczne ze swoją ofiarą, nie dając jej okazji do wykonania telefonu do członków rodziny i potwierdzenia zaistniałego wypadku. Kobieta dopiero następnego dnia zorientowała się, że została oszukana i zawiadomiła policjantów – informuje rzecznik rzeszowskiej policji.
Co zrobić, aby nie paść ofiarą oszustów?
Policja apeluje o zachowanie ostrożności i nieufanie podobnym telefonom. – Nie reagujmy pochopnie, gdy tylko usłyszymy w słuchawce, że syn, wnuczek, czy ktoś bliski potrzebuje nagle i szybko pomocy. Zachowajmy zasadę ograniczonego zaufania – przypomina Adam Szeląg.
– Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy w banku. Pod żadnym pozorem nie przekazujmy jakichkolwiek pieniędzy nieznanym osobom – dodaje.
Policja prosi, aby osoby młode informowały swoich rodziców i dziadków o tym, że są ludzie, którzy mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. – Zwróćmy też uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie – mówi rzecznik policji.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl