Zdjęcie: fragment filmu Czytelnika Rzeszów News
Reklama

W nocy z piątku na sobotę w bloku przy ul. Siemiradzkiego wybuchł pożar. Strażacy przez ok. 3 godziny walczyli z żywiołem. Cztery osoby trafiły do szpitala.

Akcja strażaków nie była łatwa, jednak udało im się opanować pożar.

Nocny pożar

Zgłoszenie o pożarze rzeszowski dyżurny otrzymał o godzinie 23:30 w piątek (22 sierpnia). Miało do niego dojść w jednym z mieszkań w bloku, położonym przy ul. Henryka Siemiradzkiego.

– Po przybyciu strażaków na miejsce zdarzenia ustalono, że paliło się mieszkanie na czwartej kondygnacji, ogień wydobywał się z okien – informuje st. kpt. Jan Czerwonka, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.

Film: Czytelnik Rzeszów News

3 godziny walki

Po blisko 3 godzinach walki z płomieniami, strażakom udało się pokonać żywioł. Jak wskazuje st. kpt. Jan Czerwonka, działania trwały do ok. 2:15.

– Na miejscu działało sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej i jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej – dodaje oficer prasowy.

Reklama

Do tej pory nie ustalono przyczyny pożaru.

Film: Czytelnik Rzeszów News

Ewakuacja bloku

Ze względu na bezpieczeństwo innych mieszkańców, podjęto decyzję o ich ewakuacji. Łącznie z budynku wyprowadzono 20 osób. Czwórka z nich trafiła do szpitala.

Film: Czytelnik Rzeszów News

(MK)

Czytaj więcej:

Niebezpieczne odkrycie z czasów wojny. Remont drogi zakłócony przez granaty moździerzowe

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama