Dwóch uczestników środowej demonstracji osób LGBT na rzeszowskim Rynku zostało poszarpanych. Sprawę wyjaśnia policja.
W środę na Rynku odbyła się demonstracja środowisk osób LGBT przeciwko sianiu nienawiści wobec osób homoseksualnych przez polityków PiS na czele z prezydentem RP Andrzejem Dudą.
Sama demonstracja odbyła się bez zakłóceń, dzięki policjantom, którzy „podejrzane” grupy młodych mężczyzn skutecznie odseparowali od protestujących. Niestety, bez aktów przemocy się nie obeszło, o czym na swojej stronie na Facebooku poinformowało Przedwiośnie, jeden z organizatorów demonstracji.
„Krótko po zakończeniu naszego protestu kilka osób, które brały w nim udział, zostało zaatakowanych słownie oraz ukradziono im tęczową flagę i banery. To straszne, jak w mgnieniu oka doświadczyliśmy tego, jak pogarda i nienawiść przeradzają się we wrogość i agresję” – napisali działacze Przedwiośnia.
Nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, potwierdza, że w środę tuż po proteście dwóch mężczyzn w maseczkach zaczepiło 20-letniego uczestnika kolorowej demonstracji i jego koleżankę.
– Poszkodowani zostali poszarpani. W grę wchodzi także uszkodzenie flag i transparentów – wyjaśnia nadkom. Szeląg.
Do zdarzenia doszło przy ul. Słowackiego, gdy poszkodowany wraz z koleżanką po demonstracji szli w kierunku parkingu przy hali Podpromie. 20-latek złożył w środę w komendzie policji w Krośnie zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej.
W czwartek zawiadomienie przekazano do komendy w Rzeszowie, która będzie wyjaśniała okoliczności zdarzenia.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl