Zdjęcie: materiały prasowe

Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Rzeszowie może nie dostać 300 mln zł – alarmują podkarpaccy politycy PiS. Uniwersytet Rzeszowski apeluje, by budowy szpitala w Świlczy nie wykorzystywać w kampanii wyborczej. 

30 stycznia posłowie PiS – Ewa Leniart, Fryderyk Kapinos i Tadeusz Chrzan – przed szpitalem przy ulicy Szopena mówili o niebezpieczeństwie utraty pieniędzy nie tylko dla USK w Rzeszowie (300 mln zł), ale też szpitala onkologicznego w Brzozowie (160 mln zł).

Powodem obaw polityków PiS jest posiedzenie sejmowej komisji zdrowia, które odbyło się 25 stycznia. Dotyczyło działalności Funduszu Medycznego. Powołano go w 2020 roku z inicjatywy prezydenta RP Andrzeja Dudy. 

Idea była piękna. Bez obciążania budżetów Narodowych Funduszy Zdrowia, ma być specjalna pula pieniędzy przede wszystkim na pediatrę i onkologię oraz rozwijanie w tym kierunku szpitali. W ciągu 10 lat Fundusz Medyczny miał być zasiloną kwotą 41 mld zł. 

Przedwyborczy podział pieniędzy 

Na wspomnianym posiedzeniu komisji zdrowia, w którym brał udział m.in. Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia (Lewica), poddał on w wątpliwość sens dalszego utrzymywania Funduszu Medycznego, bo przez trzy lata wydał on ponad 4 mld zł. 

Konieczny stwierdził, że fundusz powstał „w jakimś zakresie z powodów politycznych” – w 2020 roku w parlamencie toczyła się walka o miliardy dla telewizji publicznej, a sytuacja dzieci chorych onkologicznie już wtedy była dramatyczna. 

Andrzej Duda, by ratować swój wizerunek (podpisał ustawę o 2 mld zł dla mediów publicznych), wpadł na pomysł stworzenia owego funduszu, z którego pieniądze wydawano by, bez uszczerbku budżetów oddziałów NFZ, na leczenie głównie dzieci, także za granicą.

Ówczesny rząd Mateusza Morawieckiego pomysł Dudy „kupił”, ale okazało się, że przez trzy lata na inwestycje strategiczne nie przeznaczano żadnych pieniędzy. Rząd, próbując ratować sens istnienia funduszu, tuż przed zeszłorocznymi wyborami rozstrzygnął konkurs.

Podzielił 4,2 mld zł dla 19 podmiotów z 14 województw. Pieniądze miały być przeznaczone na onkologie. Wśród wybrańców były dwa szpitale na Podkarpaciu: USK w Rzeszowie przyznano 300 mln zł, a szpitalowi w Brzozowie – 160 mln zł. 

„Nie kombinujcie, pieniądze leżą”

I właśnie te pieniądze, jak twierdzą politycy PiS, są zagrożone, bo konkurs co prawda rozstrzygnięto, ale umów ze szpitalami do tej pory nie podpisano, a teraz nowe władze Ministerstwa Zdrowia myślą o likwidacji Funduszu Medycznego. 

Według wiceministra Koniecznego, Fundusz Medyczny był niepotrzebny. – Ochrona zdrowia działała bez niego. Aby było lepiej, wystarczyło częściowo uprościć mechanizmy i wykazać się innym podejściem – mówił na posiedzeniu komisji Konieczny.

Zaznaczył, że decyzji o likwidacji funduszu nie podjęto, ale „sytuacja będzie analizowana”. Koalicja 15 października obawia się, że ewentualną likwidację funduszu może „politycznie blokować” prezydent Andrzej Duda, pomysłodawca całego projektu.

– Jesteśmy zaniepokojeni, iż w resorcie zdrowia nie ma jeszcze podjętych decyzji co do kontynuowania tego funduszu i zasadności jego utrzymania – mówiła we wtorek posłanka Ewa Leniart, była wojewoda podkarpacki.

Posłowie PiS zaapelowali do obecnego ministra zdrowia, Izabeli Leszczyny, by Fundusz Medyczny utrzymać, a szczególnie podpisać umowy ze szpitalami, którym przyznano pieniądze w rozstrzygniętych jesienią zeszłego roku konkursach. 

– Nie kombinujcie! – apelował do aktualnych władz resortu zdrowia poseł Fryderyk Kapinos. – Na kontach funduszu leżakują pieniądze. Niech one w końcu zaczną „pracować” – dopowiadał we wtorek poseł Tadeusz Chrzan.

UR: nie bawmy się w politykę 

Na przyznane pieniądze szczególnie czeka Uniwersytecki Szpital Kliniczny. Formalnie powstał on w styczniu 2023 roku na bazie Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 przy ulicy Szopena w Rzeszowie. Wtedy wymieniono tylko szpitalny szyld

Od ponad roku szpital należy do Uniwersytetu Rzeszowskiego, który od kilku lat prowadzi kierunek lekarski. Uczelnia marzy jednak o budowie szpitala uniwersyteckiego – ma on powstać w Świlczy pod Rzeszowem. Szacuje się, że budowa pochłonie ok. 2 mld zł

Wspomniane 300 mln zł ma być wydane na budowę centrum onkologicznego przyszłego szpitala w Świlczy. Uniwersytet Rzeszowski, mimo pojawiających się wątpliwości na temat dalszego istnienia Funduszu Medycznego, wierzy, że pieniądze dostanie.

– Umowa ma zostać podpisana w trzecim kwartale br. Obecnie jesteśmy na etapie kompletowania dokumentacji i weryfikacji nowych wytycznych niezbędnych do jej finalizacji. Wszystko idzie zgodnie z planem – zapewnia Joanna Wilk z UR. 

Uczelnia wie o sygnalizowanych przez polityków PiS obawach o przyszłość pieniędzy. – Prosimy nie traktować poważnej decyzji budowy szpitala jako element kampanii politycznej – zaapelowała po wystąpieniach polityków PiS Joanna Wilk. 

marcin.kobialka@rzeszow-news.pl

Reklama