Policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci 30-letniego mężczyzny, który w czwartek wpadł do ogniska w podmieleckim Radomyślu Wielkim.
O zdarzeniu dyżurny policji w Mielcu został powiadomiony po godz. 12:00. Policjanci ustalili, że dwóch braci w ognisku paliło na działce niepotrzebne przedmioty.
– Po chwili jeden z braci usłyszał krzyk kobiety i zobaczył swojego brata leżącego w ognisku. Mimo podjętych działań ratowniczych mężczyzny nie udało się uratować – relacjonuje Urszula Chmura, rzecznik mieleckiej policji.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Policyjna ekipa dochodzeniowo-śledcza, pod nadzorem prokuratora, wykonała oględziny i dokumentacje fotograficzną miejsca zdarzenia. Ciało 30-letniego mężczyzny na polecenie prokuratora zabezpieczono do badań sekcyjnych.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl