Dzień Kota. Ragdolls of Frontiera – kot do misji specjalnych [WYWIAD]

W piątek (17 lutego) obchodzony był Międzynarodowy Dzień Kota. – Kot rasowy z dobrej hodowli, tak jak markowe buty, musi kosztować i basta – mówi Agnieszka Koryl z rzeszowskiej hodowli Frontiera.

 

Agnieszka Koryl jest filozofem, pedagogiem, menedżerem, felinoterapeutką i doktorantką w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Rzeszowskiego, ale przede wszystkim doświadczonym hodowcą kotów rasy Ragdoll ze znanej, nie tylko na Podkarpaciu, rzeszowskiej hodowli Fronteria – www.ragdoll.rzeszow.pl

Agata Kulka: Skąd taki pomysł na życie?

Agnieszka Koryl: Frontiera znaczy „granica” a raczej „granice”, a nawet –  przekraczanie granic, przekraczanie siebie we wszystkim. Profesjonalna hodowla kotów i nie tylko kotów, ale każdych zwierząt, to właściwie codzienne przekraczanie wszelkich granic. To bardzo wymagająca i ciężka prac, zarówno fizycznie jak i psychicznie.

Dlaczego hodowla kotów?

– Czuję się jak arystotelesowski demiurg, który z potencjalnej materii poprzez akt, tworzy coś szczególnego, niepowtarzalnego i pięknego, a w tym przypadku zupełnie niesamowitego, ponieważ rodzą się małe kotki Ragdollki. Chcę dać ludziom, dzieciom i całym rodzinom szczęście w postaci małego kotka rasy Ragdoll.

A dlaczego właśnie Ragdoll?

– Bo są szczególnym odkryciem ostatnich lat polskiej felinologii. Są to kotki, które są w Polsce dopiero od 15 lat. Jedną z cech charakterystycznych kotów rasy Ragdoll są ich bajecznie niebieskie oczy. Wielkie i pełne koloru lazurowego wybrzeża. Zupełnie jak z bajki. Kolor ich oczu daje tak niesamowite wrażenie, że każdy, kto ujrzał prawdziwego Ragdolla na własne oczy już nigdy nie pozostanie obojętny na piękno tych niezwykłych kotów.

Do tego dochodzą inne cechy rasy, jak ta od której pochodzi sama nazwa – ragdoll  (z języka angielskiego „szmaciana lalka”). Nazwa wzięła się stąd, iż koty wywodzące się od twórczyni rasy Ann Baker, po wzięciu na ręce wiotczeją i zwisają swobodnie jak „szmaciane lalki”, a powodem tego zachowania jest zupełna ufność, jaką obdarzają swojego opiekuna.

Koty te są niebywale czułe i wpatrzone w swojego opiekuna. Są zarazem bardzo delikatne, i w zachowaniu, i w postępowaniu wobec człowieka. Do tego są niezwykle kontaktowe, co w felinologii określa się mianem „nastawione na człowieka”, popularnie mówi się, że są to takie kocio-psy, co oczywiście przysparza im jeszcze więcej zwolenników.

Prawda bije z oczu tych przepięknych zwierząt, prawda o nas samych. W oczach tych zwierząt możemy się przejrzeć jak w zwierciadle i zobaczyć, kim naprawdę jesteśmy.

Małe ragdollki rodzą się zupełnie białe. Cudne białe kluseczki o różowych noskach, i dopiero z każdym kolejnym dniem nabierają koloru, co w mowie hodowców nazywa się, że się „wybarwiają”.

Nasze kocięta są socjalizowane od momentu narodzin do dnia wydania do nowych domków; są w 100 procentach nauczone czystości, czyli korzystania z kuwetki; korzystania z drapaka a sypialnię swoich opiekunów uważają za swoja własną.

Kocięta z naszej hodowli wychowują się z innymi kotkami, psem oraz dziećmi. Nauczone są życia w symbiozie w dużej rodzinie i poruszania się swobodnie po dużym domu. Nasze kotki są kotkami niewychodzącymi. Karmione są karmą suchą super premium oraz karmą mokrą najwyższej klasy. Karmę i inny niezbędny ekwiwalent kocięta otrzymują w „wyprawce” w dniu wyjazdu.

Kocięta posiadają pełny rodowód FPL, a rodowody rodziców można sprawdzić na stronie www.felispolonia.eu Polskiej Federacji Felinologicznej.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Koty mają pełną dokumentację zdrowotną oraz komplet szczepień i odrobaczeń. Posiadają wszystkie niezbędne wpisy w książeczce zdrowia, którą otrzymują wraz z umową oraz rodowodem w dniu opuszczenia naszego domu.

Wszelkie dodatkowe informację, jak również zdjęcia przekazujemy po wcześniejszym kontakcie telefonicznym poprzez pocztę elektroniczną.

Koty rasy Ragdoll nadają się do felinoterapii?

– Tak. Kotek do felinoterapii musi wykazać się szczególnymi cechami, takimi jak: ufność, zrównoważenie, spolegliwość, cierpliwość i piękny wygląd. Kotki rasy Ragdoll właśnie mają te wszystkie cechy, a jeszcze odpowiednio socjalizowane od dnia narodzin i szczególnie obserwowane, doskonale radzą sobie w roli „kota-terapeuty”. Kotki z naszej hodowli pracują w warszawskich przedszkolach jako „koci terapeuci”.

Każdy może mieć Ragdolla?

– Bardzo poważnie podchodzimy do kwestii nowych opiekunów, dlatego też skrupulatnie przepytujemy kandydatów na właścicieli kotka z naszej hodowli. Oczekujemy przemyślanych decyzji i pewności co do chęci posiadania zwierzęcia w domu. Zawsze zadaję pytanie „po co człowiekowi kot?”. Pytam, co ma wnieść w jego życie, czyim ma być przyjacielem, czy nie będzie, aby chwilową zachcianką, co ktoś zrobi, kiedy nadejdzie okres wyjazdów wakacyjnych i czy sierść na kanapie jest dla kogoś jakąś niedogodnością?

Zdarzało się, że chętny na kupno kotka, nie uzyskał kota z mojej hodowli, ponieważ nie spełnił wymaganych przeze mnie kryteriów. Może to fanaberie, a może to troska o te maluszki, które pomagałam urodzić i wychowywałam na równi z kotkami-matkami od pierwszego dnia ich życia, wielokrotnie spędzając całe noce na czuwaniu. To raczej poczucie odpowiedzialności za ich los i za szczęśliwe życie.

Pseudohodowle kotów to problem?

– Tak. Przede wszystkim pseudodowle napędzają czarny rynek handlu zwierzętami bez rodowodu, najczęściej trzymanych w niegodnych warunkach i bez odpowiedniej opieki.  Apeluję do wszystkich miłośników kotów: sprawdzajcie skąd kupujecie kotka, nigdy nie mówcie, że „niepotrzebny Wam rodowód”, bo zwierzątko kupujemy raz na wiele lat i ma być naszym przyjacielem, a nie wieczną udręką.  Rodowód jest gwarancją czystości rasy i pracy hodowlanej. Każdy chce mieć kotka ragdollka jak „szmaciana lalka”, a nie jak „laleczka chucky”.

A rodowód to nie jest czasem wymysł hodowcy?

– Nie. Nie można kupić kotka z dobrej hodowli z doskonałym rodowodem o nienagannym eksterierze za 500 zł.  Nie da się, tak jak nie da się kupić markowych butów za parę groszy.

Koty rasowe i z całym kompletem dokumentów to wydatek rzędu minimum 2 tys. zł. Ogłoszeń „pseudo-hodowli” i  „niby hodowli” w których sprzedaje się koty po 500 i 1000 zł, jest mnóstwo. Kot rasowy z dobrej hodowli, tak jak markowe buty, musi kosztować i basta.

Rozmawiała: Agata Kulka

agatakulka@rzeszow-news.pl

Jeżeli jesteście zainteresowani kotami rasy Ragdoll, możecie się kontaktować z Agnieszką Koryl, dzwoniąc na numer: 728 1099 58. Kontakt również za pośrednictwem strony www.ragdoll.rzeszow.pl

Reklama