Festiwal folklorystyczny. Polonusi zachwyceni Rzeszowem! [ZDJĘCIA]

Reklama

– Dziękujemy Rzeszowowi za tak miłe przyjęcie – mówili tancerze, którzy w piątek rozpoczęli XVII Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie – największą tego typu imprezę na świecie.

 

Po godz. 17:00 przy al. Lubomirskich, pomimo deszczowej pogody, zrobiło się bajecznie kolorowo, wesoło i międzynarodowo. A to wszystko dzięki 1000 tancerzy z 37 grup z 14 krajów, którzy przyjechali do Rzeszowa na XVII Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych. To właśnie oni tanecznym krokiem przeszli nowo wyremontowaną ul. 3 Maja i ul. Kościuszki na Rynek.

Uśmiech nie schodził z ust tancerzy. Polonusi co chwilę pokrzykiwali również „hej, hej”, gwizdali oraz tańczyli, śpiewali polskie piosenki i przyśpiewki m.in. „Hej sokoły!”, „Szła dzieweczka do laseczka” czy „Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina”.

– Jesteśmy na rzeszowskim festiwalu już trzeci raz. To dla nas bardzo ważne, aby tu być – mówił Ryszard Żurowski z zespołu „Kujawiaki”, który do stolicy Podkarpacia przyjechał z Sydney. – Rzeszów jest pięknym miastem. Za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżam, jestem pod wrażeniem zmian, które się tu dokonują – dodawał.

Zespół „Kujawiaki” miał na sobie strój „My Słowianie”, który specjalnie na festiwal polonijny w Rzeszowie przygotowali australijscy nauczyciele tańca ludowego z zespołu „Śląsk”.
W polonijnym korowodzie znalazła się również grupa „Mazury” z Brazylii. Tancerze mieli na sobie dwa typy strojów, które reprezentowały zarówno północny, jak i południowy region ich kraju.

– Bardzo cieszymy się, że udało nam się już drugi raz dotrzeć na największą imprezę zespołów polonijnych na świecie. To dla nas bardzo ważne i znaczące wydarzenie – mówił Diego Gruziński, który mimo że pochodzi z Brazylii, od niedawna mieszka w Łodzi.

– Podoba mi się klimat Rzeszowa i chcę się tu przeprowadzić. W Polsce czuje się, jak u siebie i tylko tu jest ktoś w stanie wymówić moje nazwisko. W Brazylii to praktycznie niemożliwe – śmiał się.

Na scenie rzeszowskiego Rynku w imieniu wszystkich Polonusów przemówił również przedstawiciel czeskiego zespołu „Olza”, który w festiwalu uczestniczy już 14 raz. – Dziękujemy Rzeszowowi za tak miłe przyjęcie – mówił czeski tancerz.

Wszyscy Polonusi, którzy zgromadzili się na płycie Rynku, odśpiewali również hymn festiwalowy w refrenie, którego wybrzmiały słowa  „Marsz, marsz Polonia, nasz dzielny narodzie. Odpoczniemy po swej pracy w ojczystej zagrodzie”.

Najmłodsza uczestniczka folklorystycznego święta ma dwa miesiące. Przyjechała wraz z rodzicami ze Szwecji.

Uroczyste otwarcie  XVII Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie poprzedziły uroczystości związane z otwarciem świeżo wyremontowanego deptaka przy ul. 3 Maja.

– Serdecznie życzę, by odnowiona ul. 3 Maja jeszcze mocnej niż do tej pory tętniła życiem. Drodzy mieszkańcy, to jest nasza ulica – mówił Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

– Tak odbudowane i odnowione ulice będą służyć naszym mieszkańcom oraz będą stanowić piękną atrakcję dla turystów – dodawał Kazimierz Rochecki, przewodniczący Rady Osiedla Śródmieście, w skład, którego wchodzi m.in. ul. 3 Maja.

Przebudowa ul. 3 Maja trwała osiem miesięcy. Wykonała ją firma Strabag za niecałe 9 mln zł. Kostkę brukową zastąpiły płyty granitowe. Na Paniadze pojawiły się też podświetlane drzewa oraz „okno czasu”, w którym znalazła się historyczna podbudowa ulicy 3. Maja.

Piątkowy wieczór zakończył się występem polsko-ukraińskiego zespołu DagaDana i rzeszowskiej grupy Old Rzech Jazz Band.  W sobotę (22 lipca) i niedzielę (23 lipca) odbędą się występy zespołów polonijnych w godz. od 14:00 do 21:00 na skwerze Millenium Hall, a od 12:30 do 21:30 – na Rynku.

W poniedziałek (24 lipca) o 19:00 odbędzie się w hali Podpromie koncert „Folklor Narodów Świata”, a we wtorek (25 lipca) również w tym samym miejscu i czasie – Koncert Galowy „Karczma na podzamczu”, który zakończy tegoroczny festiwal.

Pełny program możecie sprawdzić TUTAJ

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama