Znamy króla Polski w ulicznej koszykówce! Filip Put, zwycięzca rzeszowskich eliminacji Red Bull King of the Rock, wygrał polską edycję zawodów i w nagrodę pojedzie do Turcji na światowy finał rozgrywek.

[Not a valid template]

 

W sobotę (27 czerwca) w Warszawie przy Centrum Nauki Kopernik odbył się ostatni etap turnieju Red Bull King of the Rock. W rozgrywkach wzięło udział 32 najlepszych zawodników z 7 miast eliminacyjnych w Zielonej Górze, Chorzowie, Rzeszowie, Elblągu, Toruniu, Słupsku.

Od samego początku rywalizacja w 5-minutowych meczach 1 na 1 była na najwyższym poziomie. Z fazy grupowej do ćwierćfinału przeszło 16 zawodników, którzy zafundowali kibicom prawdziwy pokaz umiejętności, celnych rzutów i widowiskowych wsadów.

Zwycięzcą polskiej edycji Red Bull King of the Rock został Filip Put, finalista rzeszowskich eliminacji, który na co dzień jest zawodnikiem MKS Znicz Basket Pruszków. W meczu finałowym Filip od samego początku miał przewagę nad przeciwnikiem, Pawłem Pawłowskim (finalista z Elbląga, zawodnik Politechniki Gdańskiej).

Choć walka wyrównała się na minutę przed końcem spotkania, 10 sekund przed ostatnim gwizdkiem Filip oddał celny rzut i przypieczętował swoje zwycięstwo wynikiem 11:8.

Dla Filipa to coś nowego

W nagrodę Filip Put pojedzie 29 sierpnia 2015 r. do Stambułu, reprezentować Polskę w światowym finale Red Bull King of the Rock, w którym wystartują najlepsi koszykarze z 23 krajów.

– Niesamowite emocje, niesamowicie wysoki poziom. Jestem bardzo zadowolony, że zdecydowałem się najpierw pojechać na eliminacje w Rzeszowie. Zamiłowanie do koszykówki odziedziczyłem po ojcu, który był zawodnikiem ligowym. Teraz ja będę reprezentował kraj w światowym finale. To dla mnie coś nowego. To był pierwszy taki turniej 1 na 1 w Polsce, myślę, że powinno być takich coraz więcej – powiedział Filip Put, zwycięzca pierwszej polskiej edycji Red Bull King of the Rock.

– Filip był bardzo dobrze przygotowany, miał dobrą technikę i siłę fizyczną, a to kluczowe elementy w wyjątkowo wyczerpującej walce 1 na 1. Jestem szczęśliwy, że ten turniej przyczynił się do kapitalnej popularyzacji koszykówki – powiedział Jacek Łączyński, dyrektor sportowy zawodów.

Michael Hicks na trzecim miejscu

W meczu o 3. miejsce walczył Michael Hicks oraz Piotr Renkiel, którzy spotkali się już wcześniej podczas eliminacji w Elblągu. Po zaciętej rywalizacji, na 30 sekund przed końcem był remis, ale zmęczenie ostatecznie pokonało Renkiela. Na podium, z trzecią lokatą i wynikiem 17:15, stanął Hicks.

Trzej najlepsi zawodnicy ogólnopolskiego finału Red Bull King of the Rock dostali dodatkowo nagrody w postaci bonów na zakupy w Sklepie Koszykarza – www.sklepkoszykarza.pl

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama