Śląska prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Zbigniewa N., byłego szefa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

– Wniosek został skierowany w czwartek do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach. Motywowany jest on surową karą, jaka grozi Zbigniewowi N. – do 8 lat więzienia.

– Działał on z niskich pobudek. Do popełnienia przestępstw wykorzystywał stanowisko prokuratora oraz doradcy ministrów sprawiedliwości. Wniosek o areszt uzasadniony jest także obawą matactwa ze strony Zbigniewa N. – mówi Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Termn posiedzenia sądu, który rozpatrzy wniosek prokuratury, wyznaczono na dzisiaj. Sąd na podjęcie decyzj ma 24 godziny. Śledczy wnioskują o zastosowanie aresztu dla Zbigniewa N. do 31 grudnia br.

– Do tego czasu przedłużone jest postępowanie przygotowawcze. W związku tym czas aresztu nie może być dłuższy. Po 31 grudnia to sąd będzie decydował, czy areszt przedłużać – tłumaczy prokurator Bialik.

Zbigniewowi N. prokuratura w Katowicach we wtorek przedstawiła cztery zarzuty: powoływania się na wpływy w różnorodnych instytucjach państwowych, podejmowania się pośrednictwa w załatwianiu różnorodnych spraw w zamian za korzyść majątkową lub osobistą.

Według prokuratury, Zbigniew N. ułatwiał wręczanie korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne w zamian za ich pośrednictwo w załatwianiu spraw w instytucjach państwowych. Chodzi tutaj o Anna H., byłą szefową Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, która także usłyszała zarzuty w aferze korupcyjnej na Podkarpaciu.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Zbigniew N. przyjął korzyści majątkowe w wysokości ok. 450 tys. zł, z czego w gotówce miał wziąć ok. 350 tys. zł. Pozostałymi korzyści były drogie alkohole, zakup paliwa, sfinansowanie kosztów zagranicznej wycieczki na wakacjach na Wyspy Kanaryjskie, sfinansowane zakupu biletów lotniczych, a także pobytu w hotelach.

Osobą, która korumpowała Zbigniewa N., był – zdaniem prokuratury – głównie Marian D., prezes firmy paliwowej Maante z Leżajska, główny podejrzany w aferze podkarpackiej, która dotyczy korumpowana polityków, prokuratorów, księży, samorządowców przez szefa Maante w zamian za załatwianie jego prywatnych i biznesowych spraw.

Zbigniew N. rzekomo powoływał się na wpływy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, Ministerstwie Sprawiedliwości, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, w Prokuraturze Rejonowej w Leżajsku, Sądzie Rejonowym w Rzeszowie, Krajowej Radzie Sądownictwa i komisji, która przeprowadzała egzaminy adwokackie.

N. miał za łapówki załatwić biznesmenowi z Leżajska korzystną decyzję podatkową w NSA, umożliwić przekwalifikowanie gruntów rolnych dla Maante, a także załatwić córce Mariana D. posadę sędziego, co ostatecznie mu się nie udało.

Zarzuty dla byłego szefa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie dotyczą okresu od lutego 2007 do lipca 2014 r. W tym śledztwie zarzuty wcześniej postawiono m.in. Janowi B., byłemu posłowi PSL i liderowi ludowców na Podkarpaciu. On jest podejrzany o przyjęcie ok. 900 tys. zł korzyści majątkowych.

Zbigniew N. został we wtorek zatrzymany przez CBA, po tym, gdy zgodę na jego tymczasowe aresztowanie wydał sąd dyscyplinarny drugiej instancji dla prokuratorów. N. jest obecne prokuratorem w stanie spoczynku. W przeszłości doradzał ministrom sprawiedliwości w okresie rządów PO-PSL.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama