Zdjęcie: KWP Rzeszów

Można mówić, mówić i mówić, i jak grochem o ścianę. Dwoje mieszkańców Rzeszowa dało się nabrać oszustom. Znów wykorzystali metodę „na wnuczka”.

Naciągacze, którzy podają się za krewnych, potrafią odebrać oszczędności całego życia. W sobotę wyciągnęli pieniądze od mieszkańców Rzeszowa: 72-letniego mężczyzny i 74-letniej kobiety. Jak zwykle na oszustwo dały się nabrać osoby starsze. 

Schemat dobrze znany. W sobotę wieczorem do pokrzywdzonych na telefon stacjonarny, zadzwonili mężczyźni podający się za wnuczka i krewnego pokrzywdzonych oraz ich adwokatów. Twierdzili, że spowodowali wypadki. 

– W jednym z nich miała zginąć kobieta w ciąży. Aby uniknąć więzienia, rzekomi krewni pilnie potrzebowali znacznej kwoty pieniędzy – relacjonuje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Podczas kilkudziesięciominutowych rozmów, oszuści cały czas instruowali swoich rozmówców, aby nie przerywali połączenia. W końcu udało im się przekonać swoje ofiary do przekazania pieniędzy.

W obu przypadkach po odbiór gotówki przyjechali nieznani pokrzywdzonym mężczyźni, którzy mieli być adwokatami krewnych. Seniorzy przekazali im pieniądze. Niestety, dopiero po późniejszym kontakcie z rodziną zdali sobie sprawę, że zostali oszukani.

Policjanci nie zdradzają, ile pieniędzy tym razem padło łupem oszustów. Mundurowi po raz kolejny apelują o zachowanie ostrożności w kontaktach z osobami, które dzwonią do nas, przedstawiają się za naszą rodzinę i żądają pieniędzy.

Aby uniknąć oszustwa warto kierować się poniższymi wskazówkami:

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

– zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy pochopnych decyzji, nie ulegajmy wywieranej na nas presji;

– jak najszybciej przerwijmy połączenie i podzielmy się zaraz tą informacją z bliskimi, nie działajmy sami, pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie;

– potwierdzając dane osoby dzwoniącej, najpierw rozłączmy połączenie, a dopiero wtedy skontaktujmy się z rodziną lub numerem alarmowym 112;

– nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, którymi dysponujemy;

Należy też pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują swoje metody.

– Policjanci wielokrotnie informowali już o wariantach oszustw „na wnuczka”. Jednak każdy przypadek może się różnić, tym razem przestępcy dzwonili do pokrzywdzonych późnym wieczorem – podkreśla nadkom. Adam Szeląg.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama