Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

– Mieszkańcy lekceważąco podchodzą do obowiązku zakrywania twarzy – twierdzi jeden z Czytelników Rzeszów News. Policjanci karzą mandatami w rażących przypadkach. 

Zasłanianie twarzy i nosa w miejscach publicznych obowiązuje od 16 kwietnia. Za nieprzestrzeganie rządowego rozporządzenia policjanci karzą nawet 500-złotowymi mandatami. Z kolei od poniedziałku (20 kwietnia) można wchodzić do parków i lasów. 

Pan Paweł (nazwisko do wiadomości redakcji) pracuje w salonie medycznym. Na co dzień styka się z surowymi środkami bezpieczeństwa wprowadzonymi na czas epidemii koronawirusa. „Z wielkimi oczami przyglądam się, jak nasi mieszkańcy lekceważąco podchodzą do obowiązku zakrywania twarzy” – pisze w liście do Rzeszów News. 

Warto przypomnieć, że cały czas obowiązuje zakaz gromadzenia się powyżej dwóch osób, a odstęp między pieszymi musi wynosić co najmniej 2 metry. Nasz Czytelnik twierdzi, że mieszkańcy Rzeszowa spacerują w grupach, nie zachowując żadnej odległości ani w parkach, ani w sklepach. „Zakładają maseczki, chustki na brodę, na szyję” – pisze Paweł. 

„Dziś w parku przy ul. Baligrodzkiej napotkałem trzech nastolatków, strzelających do siebie z maseczki, grupę starszych osób z maseczkami zdjętymi na szyję. O ile nie stwarza to zagrożenia na otwartej przestrzeni, to to samo zdarza się ludziom, którzy wchodzą do salonów medycznych, dentystów” – twierdzi Czytelnik RzN.

Twierdzi też, że takie sytuacje lekceważą służby porządkowe. 

„Jak rozumiem, dbały one o bezpieczeństwo i przestrzeganie zasad tylko wtedy, gdy mogły ławo wlepiać mandaty. Teraz boją się wychylić głowy z samochodu? Gdzie są patrole, które podobnie jak w Niemczech, mogłyby zwrócić co poniektórym uwagę, jak zakłada się maseczkę na twarz, skoro niektórych to przerasta?” – pyta Paweł.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, mówi, że tylko we wtorek w całym województwie funkcjonariusze 16 razy interweniowali wobec osób, które nie miały zasłoniętych ust i nosa. – 24 osoby pouczono, wobec dwóch będą wnioski do sądu o ukaranie. Nie było mandatów – twierdzi nadkom. Tabasz-Rygiel. 

Mandaty policjanci wypisali w poprzednich dniach. Od zeszłej niedzieli do wtorku na Podkarpaciu policja odnotowała łącznie ok. 50 interwencji związanych z niezasłanianiem twarzy. – 83 osoby pouczono, policjanci wypisali 11 mandatów i sporządzili 10 wniosków do sądu o ukaranie – wylicza Marta Tabasz-Rygiel. 

W przypadku samego Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego od początku obowiązku zasłaniania twarzy, czyli od 16 kwietnia, do minionej niedzieli funkcjonariusze odnotowali 9 takich interwencji. – Trzy zakończyły się pouczeniami, w czterech przypadkach będą wnioski do sądu ukaranie – zapowiada nadkom. Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji. 

Twierdzi, że policja nie dostaje dużo sygnałów o łamaniu obowiązku zakrywania twarzy. – To pojedyncze przypadki – dodaje nadkom Szeląg.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama