Rzeszowskie struktury partii KORWiN uważają, że władze Rzeszowa zbyt pochopnie wydały „wyrok” w sprawie incydentu rasistowskiego, do którego miało dojść w mieście 9 kwietnia.

[Not a valid template]

 

We wtorek (10 maja) działacze partii KORWiN na Rynku zorganizowali konferencję, która była pokłosiem naszej ubiegłotygodniowej publikacji. Napisaliśmy wówczas, że prokuratura zaprzeczyła wcześniejszym informacjom, że 18-letni student Portugalii był ofiarą rasistowskiego ataku, do którego miało dojść 9 kwietnia w rzeszowskim hotelu „Iskra”, a sprawcą miał być 38-letni żołnierz 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.

Rada Miasta: „Karygodny czyn”

Po publikacjach w mediach, Rada Miasta Rzeszowa podjęła uchwałę dotyczącą „incydentu znieważenia na tle rasowym”. Radni w uchwale „stanowczo” potępili „karygodny czyn znieważenia na tle rasowym ucznia z Portugalii”. Rada zapewniła, że Rzeszów „niezmiennie pozostaje miastem bezpiecznym, tolerancyjnym i otwartym na gości z zewnątrz”.

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, z kolei zaprosił do swojego gabinetu 15-osobową grupę portugalskich studentów, którzy do stolicy Podkarpacia przyjechali 3 kwietnia w ramach unijnego programu „Erasmus”. Ferenc przeprosił Portugalczyków nie tylko za rzekomy incydent z 8 kwietnia, ale również inne incydenty, których ofiarami mieli być Portugalczycy podczas pobytu w Rzeszowie.

Prokuratura zapowiedziała, że przeciwko dwóm portugalskim studentom (poszkodowanemu i świadkowi) będzie wszczęte postępowanie o składanie przez nich fałszywych zeznań. Śledczy twierdzą bowiem, że incydent, który opisali Portugalczycy, w ogóle nie miał miejsca, a na pewno nie w tym miejscu i czasie, o którym mówili.

Zaszkodzili wizerunkowi miasta?

Rzeszowscy działacze partii KORWiN uważają, że stanowisko Rady Miasta Rzeszowa i przeprosiny, jakie Tadeusz Ferenc złożył portugalskim studentom były przedwczesne.

– Władze miasta pochopnie wydały wyrok na temat domniemanego incydentu rasistowskiego, który miał mieć miejsce w Rzeszowie, a który tak naprawdę miejsca nie miał. To działanie pochopne, które mogło zaszkodzić wizerunkowi i prestiżowi miasta – uważa Kasper Kwiek, sekretarz rzeszowskich struktur partii KORWiN.

Działacze partii Janusza Korwin-Mikkego zaapelowali do radnych  i prezydenta, by na przyszłość, jeżeli chcą  podejmować podobne kroki, to czynili je z „rozwagą i odpowiednią cierpliwością”.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

– Gdy do mediów wypłynęła informacja o tym rasistowskim incydencie, nic nie było wiadomo na jego temat. Rada Miasta nie czekała, tylko wzięła sprawy w swoje ręce i przyjęła stanowisko w „sprawie incydentu znieważenia na tle rasowym”, w którym jasno przyznaje, że incydent miał miejsce – mówił Kwiek.

Apel o cierpliwość i chłodny osąd

Zdaniem działaczy „korwinowców”, stanowisko Rady Miasta i przeprosiny w wykonaniu Tadeusza Ferenca przed ostatecznymi ustaleniami prokuratury, „zaburzyły powagę instytucji Rady Miasta i urzędu prezydenta”.

– Rada i prezydent reprezentują nie tylko wyłącznie siebie, czy interesy swoich partii politycznych, ale przede wszystkim mieszkańców, którzy ich wybrali. Apelujemy do władz miasta, by w przyszłości nie kierowały się chwilową chęcią zabłyśnięcia. Żeby kierowali się chłodnym osądem i cierpliwością. Rada Miasta, wydając uchwałę, pospieszyła się. To było szkodliwe dla mieszkańców, miasta i jego prestiżu – przekonywał Kasper Kwiek.

„Korwinowcy” uważają, że temat incydentu powinien być zamknięty i nie ma sensu go dłużej „wałkować”. – Na przyszłość trzeba wyciągnąć wnioski. My nie chcemy robić niepotrzebnej bijatyki medialnej. Zwracamy uwagę władzom Rzeszowa, że ich działania były nieco pospieszne – twierdzą działacze partii KORWiN.

Władzom zabrakło „zimnej krwi”?

W oświadczeniu „korwinowców” czytamy, że Tadeusz Ferenc przyjmując portugalskich studentów w swoim gabinecie dodał tej sprawie „niepotrzebnego rozgłosu”. Zdaniem działaczy KORWiN-a „miejscy decydenci powinni zachować w tej sytuacji zimną krew”, a „wykazali się daleko idącym brakiem profesjonalizmu”.

– Organy władzy miejskiej, tak Rada, jak i prezydent powinny umieć uchronić się od takich „wpadek” – czytamy w oświadczeniu „korwinowców”.

JOANNA GOŚCIŃSKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama