Zdjęcie: Pixabay

Aż o 71 procent od 2020 roku mogą skoczyć ceny prądu, który PGE Obrót dostarcza Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie. Skutek? Mieszkańcy będą płacić wyższe rachunki za wodę i odbiór ścieków. 

Eksperci branży energetycznej już od samego początku bili na alarm, że tzw. ustawa prądowa z końcówki 2018 roku, której celem było zamrożenie cen za energię elektryczną w 2019 roku, zaowocuje w 2020 roku skokowym wzrostem cen. 

Przykładem, że taki scenariusz zaczyna się sprawdzać są pierwsze prognozy stawek za prąd od PGE Obrót dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie. Państwowa spółka zaproponowała MPWiK cenę za prąd o 71 procent wyższą od aktualnej. Obecnie MPWiK za energię płaci 190 zł za MWh. Po podwyżce, cena ta ma wzrosnąć do 325 zł za MWh. Taka przynajmniej na ten moment jest prognoza. 

MPWiK: wzrosną też ceny usług 

W przeliczeniu na jednego mieszkańca oznacza to wzrost ceny o około 1 zł za metr sześcienny ścieków i wody. Dziś za te media w Rzeszowie płaci się 9,43 zł za osobę. Średnio jedna zużywa wody i produkuje ścieków 3,3 m sześc. 4-osobowa rodzina płaci około 124 zł. Po proponowanej podwyżce będzie musiała zapłacić ponad 135 zł. 

Miasto Rzeszów, które kontroluje działalność MPWiK, jest zszokowane propozycją PGE. – Taki wzrost cen spowoduje, że będą musiały zostać podniesione ceny za odbiór ścieków i dostarczenie wody dla mieszkańców Rzeszowa – alarmuje prezydent Tadeusz Ferenc. 

Robert Nędza, prezes MPWiK, prorokuje podobny scenariusz. – Naszym celem zawsze było mieć jak najniższą cenę za wodę i ścieki. Nie możemy się zgodzić na 70-procentową podwyżkę bez żadnego uzasadnienia. To się odbije nie tylko na indywidualnych odbiorcach, ale także na firmach, co później przełoży się na wzrost cen towarów i usług – mówi prezes Nędza.

Prezydent pisze list do premiera 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

W związku z fatalnymi prognozami za ceny prądu dla MPWiK Tadeusz Ferenc napisał list do premiera RP Mateusza Morawieckiego. „Tak wysokie i niczym nieuzasadnione podwyżki cen energii elektrycznej godzą w interesy ekonomiczne Miasta Rzeszowa, a w konsekwencji dotykają jego mieszkańców” – czytamy w liście prezydenta do szefa polskiego rządu.

Dalej w liście Tadeusz Ferenc zwraca uwagę, że MPWiK jest spółką „zaspokajającą zbiorowe potrzeby mieszkańców”, a bez prądu nie da się ani dostarczać na tak dużą skalę wody, ani odbierać ścieków. Prezydent Rzeszowa uważa, że mieszkańcy nie powinni ponosić „ciężaru nieodpowiedzialnej polityki cenowej koncernu i tym samym partycypować w opłacaniu niezwykle wysokich wynagrodzeń prezesów państwowych spółek”.

A te, jak twierdzi Tadeusz Ferenc w piśmie do Mateusza Morawieckiego, mają oscylować w granicach 1,01 mln zł do 1,185 mln zł. Dlatego prezydent Rzeszowa zwrócił się do premiera o „ochronę” samorządu „przed nieuczciwymi praktykami spółek państwowych”. 

PGE Obrót: oferta nie jest wiążąca 

Mariusz Majewski, rzecznik PGE Obrót, tłumaczy, że proponowana przez ich spółkę cena nie jest wiążąca. – MPWiK sam się zwrócił do nas, aby im podać cenę giełdową za energię elektryczną na lata 2020-2021 – mówi nam Mariusz Majewski. 

PGE przypomina także, że obecna umowa z MPWiK obejmuje okres dwóch lat: 2018-2019. W między czasie ceny za prąd poszybowały w górę. – Z dzisiejszego punktu widzenia nie jest więc możliwa do osiągnięcia stawka 190 zł za MWh. Niemniej jednak przedstawiona oferta nie jest wiążąca i może ulec zmianie – twierdzi Mariusz Majewski. 

Zmiana ta, niestety, może oznaczać albo niższą, albo jeszcze wyższą cenę za prąd. Obecnie dwuletnia umowa PGE i MPWiK kończy się 31 grudnia br. Podwyżki, jeśli będą, wejdą w życie nie wcześniej, jak w 2020 roku. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama