Zdjęcie: Urząd Marszałkowski w Rzeszowie

Kłopoty jednego ze „zdrajców” poprzedniej koalicji w sejmiku podkarpackim. PiS zawiesił Lucjana Kuźniara w prawach członkach partii, a marszałek zawiesił go w obowiązkach członka zarządu województwa podkarpackiego.

To jedna z najbardziej zaskakujących decyzji personalnych w urzędzie marszałkowskim w Rzeszowie w ostatnich tygodniach. Z nieznanych jeszcze powodów Lucjan Kuźniar został zawieszony w prawach członka PiS. Wiadomo tylko, że PiS zawiesił Kuźniara z powodu narażenia na szwank „dobrego imienia partii” i działania na jej szkodę.

W piątek (12 czerwca) po południu zawieszenie Kuźniara potwierdził w oświadczeniu Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki. Jednocześnie Ortyl zwrócił się do Kuźniara, aby „oddał się do dyspozycji” marszałka podkarpackiego, „do czasu wyjaśnienia wątpliwości związanych z jego osobą”.

Jakich wątpliwości? Nie wiadomo „Po ich wyjaśnieniu na jego (Kuźniara – red.) korzyść, będzie mógł wrócić do wcześniej zajmowanych funkcji” – zapowiedział w oświadczeniu Ortyl.

Kuźniar pisze do Kaczyńskiego

Ale Lucjan Kuźniar nie chce oddawać się do „dyspozycji” marszałka.

– Dlatego, że automatycznie przyznawałbym się do czegoś, czego nie zrobiłem, ani też nie zrobiła moja rodzina, ani tym bardziej moja żona. Nigdy nie sugerowano mi, że łamię prawo, czy też, że działam niezgodne ze statutem partii. Zostałem wyjątkowo zaskoczony, a najbardziej tym, że nie wiem, o co chodzi. Nie ma żadnego uzasadnienia  – powiedział rzeszowskim „Aktualnościom” Kuźniar.

O dokładne powody zawieszenia w prawach członka PiS Kuźniar zwrócił się do samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego, a także rzecznika dyscyplinarnego PiS i prezydenta-elekta Andrzeja Dudy.

Następca już jest?

Marszałek Władysław Orty w oświadczeniu dodał, że kwestia ewentualnej rezygnacji Lucjana Kuźniara z funkcji członka zarządu województwa będzie rozpatrywana w trakcie jednego z kolejnych posiedzeń sejmiku. Nie stanie się to na najbliższej sesji „ze względu na przedwakacyjny charakter obrad, a co za tym idzie obszerny porządek obrad”.

Ortyl oświadczył, że jeżeli Lucjan Kuźniar straci funkcję członka zarządu województwa, to zarząd będzie pracował w czteroosobowym składzie do czasu jesiennych wyborów parlamentarnych. Obowiązki Kuźniara będą rozdzielone na pozostałych członków zarządu. Kuźniar odpowiadał za sprawy wsi.

„Tym samym stwarza to możliwość jego powrotu do wcześniej zajmowanych funkcji” – napisał w oświadczeniu Ortyl.

Nieoficjalnie mówi się, że dni Kuźniara są już policzone, a jego miejsce ma zająć radna sejmiku Anna Schmidt-Rodziewicz z Jarosławia. To jeden z byłych „aniołków” Jarosława Kaczyńskiego, które miały PiS pomóc wygrać wybory w 2011 r. Wszystko zależy, czy Schmidt-Rodziewicz dostanie się do Sejmu, bo ma tam startować.

Kłopoty żony

Wokół Lucjana Kuźniara było głośno z powodu informacji ujawnionych kilka tygodni temu przez RMF FM. Stacja zasugerowała, że po maju 2013 r., gdy władzę w województwie straciła koalicja PO-PSL-SLD, Jan Bury, szef PSL na Podkarpaciu, nasłał policję na produkujący olej Zakład Tłuszczowy Białoboki, prowadzony przez żonę Kuźniara.

Miała być to zemsta za to, że Kuźniar, będąc do maja 2013 r. członkiem zarządu, zdradził PSL i poparł kandydata PiS na marszałka Władysława Ortyla, dzięki czemu PiS przejął władzę, a po listopadowych wyborach ją utrzymał. Kuźniar po zdradzie PSL i po wyborach pełnił funkcję wicemarszałka, a potem członka zarządu województwa.

Dużo poważniejsze kłopoty ma jednak żona Kuźniara, która jest podejrzana o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się wielomilionowymi wyłudzeniami podatku VAT. Zarzuty postawiono jej w lutym. Prawdopodobnie właśnie problemy żony Kuźniara są powodem, dla który PiS zawiesił go w członkostwie w partii. Kuźniar przekonuje, że jego żona jest niewinna.

Podzielił los Burka

Lucjan Kuźniar to jedna z dwóch osób, którym PiS zawdzięcza rządzenie na Podkarpaciu. I tak samo, Jan Burek, dzisiaj w partii jest na wylocie. Burek, który był szefem klubu PO, razem z Kuźniarem poparli Ortyla. W zamian Burek dostał stanowisko członka zarządu, ale w maju w 2014 r. stracił je po doniesieniach prasowych, że jest zamieszany w aferę związaną z nepotyzmem w urzędzie marszałkowskim.

Jan Burek został zawieszony w prawach członka PiS. Teraz jego los podzielił Lucjan Kuźniar. PiS nie ma się co martwić o władzę w województwie. W 33-osobowym sejmiku ma aż 19 radnych.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama