Zdjęcie: Tomasz Modras / Rzeszów News

Rolkarzom i deskorolkarzom nie podoba się, że skrócono godziny oświetlenia rzeszowskiego skateparku. Ratusz twierdzi, że nie miał wyjścia, bo na obiekcie odbywają się imprezy alkoholowe.  

Rzeszowski skatepark przy hali Podpromie działa od 2012 roku. W ostatnich latach było o nim głośno głównie za sprawą potężnego balonu, który raz był ściągany, raz nie. Chodziło o to, by ze skateparku miłośnicy rolek i deskorolek mogli korzystać przez cały rok. Niedawno użytkownicy skateparku skarżyli się także na wystające z chodnika niebezpieczne śruby.

Teraz jest kolejny problem – z oświetleniem obiektu, o czym poinformował nas Grzegorz, Czytelnik Rzeszów, który regularnie korzysta za skateparku. 

„Światło na skateparku świeciło się zawsze od zmierzchu do godziny 2:00. Później tę godzinę zmieniono na 24:00, a w tym roku na 22:30. Argumentem do takiej zmiany, jak nam powiedziano, jest, po pierwsze, to, że jakaś dziewczyna zwyzywała ochroniarzy przy Podpromiu za to, że zwrócili jej uwagę, iż śmieci. Po drugie, że śmieci się na skateparku” – napisał Grzegorz. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

„Dlaczego ja i moi znajomi musimy cierpieć przez zachowanie młodocianych ludzi? Wielu z nas kończy pracę o godz. 20:00. Zanim się coś zje i ogarnie sprawy po powrocie do domu z pracy, to się zrobi 21:30. W godzinę lub 1,5 godziny człowiek zdąży się ledwo rozgrzać, a po ciemku nie da się jeździć na deskorolce” – dodaje. 

Nasz Czytelnik zwraca także uwagę na to, że w regulaminie skateparku nie ma zapisów, jak długo jest włączone oświetlenie obiektu. Skróceniem godzin jest oburzony. „To zwykły wymysł i złośliwość Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji” – twierdzi Grzegorz. To właśnie ROSiR zarządza skateparkiem. 

Agnieszka Siwak-Krzywonos z Urzędu Miasta w Rzeszowie potwierdza, że oświetlenie obiektu jest wyłączane po 22:00. – Młodzież, która przebywa na terenie skateparku, po tej godzinie głównie pije tam alkohol i głośno się zachowuje, stąd decyzja o wyłączeniu świateł. Zdecydowały o tym względy bezpieczeństwa – tłumaczy Agnieszka Siwak-Krzywonos.

(jg)
 
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama