Fot. Tomasz Modras / Rzeszów News. Na zdjęciu Tadeusz Ferenc

PGE Obrót zaproponowało miastu Rzeszów obniżenie rocznych rachunków za prąd o 4 procent. Ratusz przypomina, że obniżka miała być o 68 proc. PGE rozkłada ręce i powołuje się na dziurawą ustawę z 2018 roku o zamrożeniu cen prądu. 

Miasto Rzeszów pod koniec 2018 roku podpisało nową umowę z PGE Obrót na dostawę prądu. Wzrost cen był ogromny, bo aż o 68 proc. W poprzednich latach miasto każdego roku za prąd płaciło w granicach 13 mln zł, po podwyżce roczne rachunki dobić mogą do 22 mln zł. 

Rząd PiS, widząc co się dzieje, niby zablokował podwyżki za prąd. W ekspresowym tempie w grudniu 2018 roku Sejm przyjął ustawę zamrażającą podwyżki cen prądu na 2019 rok. Wcześniej przez prawie cały grudzień rząd na czele z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim bawił się z Polakami w ciuciubabkę. Najpierw mówiono, że podwyżka cen prądu będzie, potem, że nie, a jak będzie, to będą rekompensaty.  

Ratusz miał nadzieję, że rząd nie zrobi w konia samorządy i te nie będą musiały płacić w tym roku horrendalnych rachunków za prąd. Pierwsze rozczarowanie przyszło wraz z pierwszą faktura za prąd, która była o 68 proc. wyższa niż w ub. r. 

PGE Obrót wówczas tłumaczyło, że tak wysoka faktura spowodowana jest tym, że nie ma przepisów wykonawczych do ustawy o cenach prądu. Jeśli się pojawią, różnica w kwotach zostanie zwrócona. Przepisy wykonawcze miał być w kwietniu. Mamy praktycznie czerwiec i co? Nie ma przepisów, nie ma obniżki, a przynajmniej takiej, jak się spodziewał ratusz. 

Tadeusz Ferenc: a premier obiecywał… 

Dowód? Pismo z 30 maja od PGE podpisane przez prezesa spółki Roberta Chomę i wiceprezesa Zenona Wajdę. Informują oni, że „ceny energii elektrycznej przyjęte do rozliczeń od 1 stycznia 2019 r., ulegają obniżeniu o wartość 15 zł/MWh (…)”.  „Zastosowana zmiana odpowiada obniżeniu stawki akcyzy na energię elektryczną, co jest jednym z elementów realizacji wymogu dostosowania cen i stawek opłat przyjętych do rozliczeń w 2019 roku do poziomu z 30 czerwca 2018 r.” – czytamy w piśmie władz PGE.

Zdaniem PGE, propozycja spółki „stanowi wymierną ulgę” w kosztach zakupu prądu. W uproszczeniu, PGE twierdzi, że po wejściu w życie ustawy z grudnia 2018 r. obniżono akcyzę na energię elektryczną, opłatę przejściową do cen z 30 czerwca 2018 r. W praktyce obniżka zaproponowana teraz przez PGE oznacza, że miasto w tym roku nie zapłaci za prąd 22 mln zł, tylko o 500 tys. zł mniej, czyli 21,5 mln zł. 

– Cenę obniżyli o 4 proc., a miało być o 68. Cygaństwem jest to, że ceny prądu wrócą do tych z czerwca 2018 r., mimo, że Sejm przegłosował ustawę, a premier Mateusz Morawiecki informował, że wrócimy do starych cen. To nieprawda – mówił w piątek Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. – PGE obniża ceny o 4 proc. Grają wariata. Pieniądze moglibyśmy wydać na inwestycje, dla mieszkańców, a wydamy na opłatę za energię – dodaje. 

PGE i „finalne warunki prawne”

PGE odbija piłeczkę i twierdzi, że „realizuje wszystko, co przewidują nowe uwarunkowania prawne na rynku”. – Zastosowanie się do nowych regulacji dotyczy dwóch rzeczy. Pierwszą jest zapis o znacznym obniżeniu akcyzy i opłaty przejściowej (za dystrybucję), co w przypadku Rzeszowa daje łącznie obniżkę na poziomie 500 tys. zł – potwierdza Mariusz Majewski, rzecznik PGE Obrót. 

– Drugą rzeczą jest obniżenie stawek i cen do poziomu z połowy 2018 roku. W tym przypadku po raz kolejny podkreślamy, że w momencie zaistnienia finalnych warunków prawnych PGE Obrót zmieni ceny i stawki, zgodnie z zapisami ustawy – dodaje. 

PGE Obrót twierdzi, że rozumie, jak temat cen prądu jest ważny dla „zarządzanych przez samorządowców instytucji”. Przedstawiciele spółki mówią, że od początku procesu legislacyjnego są w kontakcie z samorządami i odpowiadają im „na pytania związane z nową sytuacją prawną na rynku sprzedaży energii i działaniami mającymi na celu stabilizację cen”.

Bardzo żałujemy w tym kontekście, że władze Rzeszowa nie wzięły udziału w środowym spotkaniu około 100 samorządowców z Podkarpacia w Solinie, podczas którego przedstawiciele PGE Obrót szczegółowo omawiali temat cen, odpowiadając na pytania zadawane przez uczestników warsztatów – wytyka ratuszowi Mariusz Majewski. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama