Zdjęcie: materiały MPWiK Rzeszów

– To świetny sposób na wczesne wykrywanie ewentualnych zanieczyszczeń – twierdzi Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie. 

Wody płynąca w Wisłoku, a która trafia do naszych mieszkań, jest nie tylko ozonowana, filtrowana, dezynfekowana za pomocą dwutlenku chloru. W Rzeszowie do biomonitoringu wody surowej wykorzystywane są także żywe małże.

Ich reakcje na jakość surowca to system wczesnego ostrzegania o zanieczyszczeniach wody w Wisłoku. W Zakładzie Uzdatniania Wody Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie przez całą dobę „pracuje” osiem małż. 

Przywożone są do Rzeszowa z jezior w północnej Polsce. Przebywają w ZUW około trzech miesięcy. Potem są zastępowane innymi. To ważne, bo małże potrafią przyzwyczajać się do warunków i wtedy ich obserwacja mogłaby nie dawać wiarygodnego wyniku.

Wymianą małż zajmuje się firma Prote, która obsługuje w ZUW system biomonitoringu. Obserwacja reakcji małż na jakość wody to – jak twierdzi MPWiK – świetny sposób na wczesne wykrywanie ewentualnych zanieczyszczeń.

Całodobowa obserwacja

Małże są bardzo wrażliwe na skażenia wody. Kiedy warunki się pogarszają, małże się zamykają. Stopień ich rozwarcia jest bez przerwy monitorowany przez system komputerowy. Do małż są podpięte elektrody, które przekazują informacje o rozwarciu pokryw do centrum kontrolującego pracę całej stacji uzdatniania.

Zdarza się jednak, że niektóre małże zamykają się z innych powodów niż pogorszenie warunków. Dlatego sygnałem ostrzegawczym dla pracowników ZUW jest sytuacja, kiedy sześć z ośmiu małż zamknie się równocześnie w krótkim czasie.

– Dotychczas, na szczęście, jeszcze nie zdarzyło się, by nasze małże się zamykały – mówi Maria Tendera, technolog i zastępca kierownika ZUW.

Teren pod ścisłą ochroną

Rzeszowski MPWiK dostarcza wodę pitną dla mieszkańców aglomeracji siecią wodociągów mającą długość około 1100 km.

Zakład Uzdatniania Wody dla Rzeszowa i okolicznych gmin to ok. 25 ha nad brzegiem Wisłoka na osiedlu Zwięczyca. Ogrodzony, monitorowany i zadbany teren, na którym znajduje się także pierwsza w Rzeszowie pasieka miejskich pszczół, jest pod ścisłą ochroną.

– Tu codziennie uzdatnianych jest ponad 40 tys. metrów sześciennych wody. Możliwości zakładu są znacznie wyższe, bo około 84 tysiące m sześc. dziennie – twierdzą przedstawiciele MPWiK.

(ram)

Zdjęcie: materiały MPWiK Rzeszów

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama