Ofiarą śmiertelną wypadku podczas zawodów motoparalotniowych River Fly 2016 w Płocku jest 50-letni Piotr Krupa z Rzeszowa, który był pilotem, fotografem, podróżnikiem i alpinistą.
[Not a valid template]
O wypadku, do którego doszło w sobotę na terenie lotniska Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej w Płocku, informowaliśmy TUTAJ. Policja potwierdziła, że w wypadku zginął 50-letni mieszkaniec Rzeszowa. Okazał się nim Piotr Krupa.
Jak podaje serwis lotniczapolska.pl, Piotr Krupa był pilotem, fotografem, podróżnikiem i alpinistą, dziennikarzem „Przeglądu Lotniczego” oraz „TSK 24”. Krupa był utytułowanym zawodnikiem – wielokrotnym medalistą Polski, Czech, Ukrainy, w 2007 roku w Pekinie zdobył wicemistrzostwo świata w klasie PF2.
Piotr Krupa był także członkiem Motoparalotniowej Kadry Narodowej PPG, a także Związku Polskich Artystów Fotografików Okręgu Świętokrzyskiego oraz Rzeszowskiego Stowarzyszenia Fotograficznego (w latach 2012-2014 pełnił funkcję prezesa Stowarzyszenia, był też członkiem jego Rady Artystycznej).
– Umiał genialnie połączyć dwie wspaniałe pasje – fotografie i latanie… – podał na swojej stronie Aeroklub Polska, który rodzinie Piotra złożył ogromne wyrazy współczucia.
Przybliżał świat z lotu ptaka
Śmiercią Piotra Krupy jest wstrząśnięte całe środowisko motoparalotniarzy. „Żegnaj Piotrusiu…”, „Najlepsi najszybciej odchodzą…”, „Piotrek, inaczej się umawialiśmy!”, „Byliśmy kumplami od 4 roku życia!!! Piter, fruwaj po niebieskich obłokach!!!” – piszą znajomi Piotra w mediach społecznościowych.
Koledzy Piotra Krupy wykonali lot z żałobną flagą. „Ku Twojej pamięci. Byłeś tam razem z nami” – napisali. W wywiadach rzeszowianin, pytany, dlaczego poświęcał czas lataniu, mówił: „Zazdrościłem ptakom”.
„Jeszcze jako dzieciak, przemierzając Polskę kajakiem po zakolach rzek, często spoglądałem w górę na ptaki nad moją głową. Zastanawiało mnie, jak one widzą ten piękny świat z góry. Ba, zazdrościłem im…” – mówił Piotr Krupa w rozmowie z portalem szerokikadr.pl.
„Dziś szybuję wraz z ptakami, by takim ciekawskim jak ja przybliżyć nasz świat widziany z lotu ptaka. Fotografując naszą ziemię właśnie z takiej perspektywy, pragnę przedstawić marzenia chłopca – moje marzenia! Harcując po niebie z silnikiem na plecach, przyczepiony kilkoma linkami do kawałka tkaniny, szybuję…” – podkreślał Piotr.
(kaw)
redakcja@rzeszow-news.pl
DLACZEGO ?
Śnieg za oknem bielił ale wśród zamieci
Malutki wróbelek zerwał się z komina
Porwał z parapetu ziarna i uleciał
Gdy zza pelargonii patrzyłeś na zimę
Leżałeś nad wodą , byłeś Indianinem
Śniłeś wtedy o wielkiej rzece Orinoko
Wisłok równie piękny chłodził twoje stopy
I za ptakiem na niebie biegły twoje oczy
Łopotał za domem wiatrowskaz płócienny
Chwytał w rękaw powiew od chłodnej północy
Albo zapach pszenicy z ciepłej Ukrainy
Albo jeszcze dalszy z nad Czarnego Morza
Ziemia cię pieściła jak dobrego chłopca
Obiecała nie płakać gdy odrywasz stopy
Zawsze ją kochałeś gdy malała w dali
Wiedziała, że wrócisz jeszcze przed kolacją
Raz się zamyśliłeś pod dachem przestworzy
Czułeś obok żonę w fotelu z wikliny
A to ziemia szalała sunąc jak gobelin
Czasem poplamiona pióropuszem dymów
I znasz to wzruszenie gdy na fotografii
Potrafisz uchwycić dynamikę wiatru
Zamieć biało- czarna wiruje przed tobą
Nie marszcząc lustra gorącej herbaty
Nagle masz przeczucie i chcesz zostać w domu
Lecz eskadra aniołów chwyta cię za serce
Napełnia nektarem niespokojne usta
I wiedzie po dukcie błękitnego lasu
Skała ci nie twarda, piasek nie ociera
I wielkie nieznane panuje nad tobą
I już nie potrafisz, trudno się zatrzymać
Bo stajesz się częścią przestrzeni
Już nie zaznasz strachu gdy się potkniesz o chmurę
Wszystko zapomniałeś co pętało myśli
Pragniesz ręce rozłożyć do podniebnej modlitwy
I stać się wiecznością na polanie ciszy
Poświęcam pamięci Piotra Krupy z Rzeszowa
Jeszcze nie
Czywiadomokiedypogrzeb?
Comments are closed.