Rzeszowscy radni PiS uważają, że Rada Miasta Rzeszowa powinna przyjąć uchwałę, w której wyrazi „sprzeciw wobec promocji ideologii LGBT”.
W środę klub radnych PiS wydał stanowisko po tym, jak we wtorek, 4 czerwca, Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, ogłosił, że nie dopuści do II Marszu Równości w Rzeszowie 22 czerwca. PiS kilka godzin wcześniej złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Rzeszowa, by podjęto na niej decyzję o zakazie organizowania marszu.
PiS zawnioskował również, by rada w formie uchwały przyjęła stanowisko, w którym wyrazi
„sprzeciw wobec promocji ideologii LGBT”. „Decyzję prezydenta Rzeszowa o zakazie organizacji tzw. marszu równości przyjmujemy z dużą aprobatą” – napisał w komunikacie Marcin Fijołek, szef klubu PiS w Radzie Miasta Rzeszowa.
Zdaniem PiS, komentarze, że ich wniosek o zwołanie sesji jest bezprzedmiotowy po tym, jak Tadeusz Ferenc zakazał Marszu Równości, są „nieuprawnione”.
„Stwierdzamy, że rada miasta przyjmując nasz projekt uchwały powinna wyrazić własne stanowisko względem wszelkich prób nachalnego narzucania przez środowiska LGBT ideologii podważającej fundamentalne znaczenie wartości kultury i rodziny w społeczeństwie” – uważa Marcin Fijołek.
Zapowiedział, że jeżeli do dnia zwołania sesji prezydent Tadeusz Ferenc podtrzyma decyzję o zakazie Marszu Równości, to radni PiS dokonają autopoprawki w złożonym projekcie uchwały.
Decyzja Tadeusza Ferenca wywołała ogólnopolską burzę. SLD, Komitet Obrony Demokracji, Razem i Wiosna Roberta Biedronia apelują do prezydenta Rzeszowa, by wycofał zakaz (szczegóły TUTAJ i TUTAJ). W środę Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, przekazał nam, że Tadeusz Ferenc decyzji nie zmienił.
Protest na Rynku
Organizatorzy II Marszu Równości zapowiedzieli, że decyzję prezydenta zaskarżą do sądu. Dzisiaj, 5 czerwca, na rzeszowskim Rynku protest pod hasłem „STOP zakazowi Marszu Równości w Rzeszowie” organizują Rebelianty Podkarpackie, podkarpackie struktury partii Razem oraz organizatorzy marszu. Poinformowała nas o tym Anna Grad-Mizgała.
W zapowiedzi protestu, czytamy, że „wolność ma nie tylko wymiar państwowy i polityczny”. „Jest ona prawem każdego obywatela. Jest nią także prawo do bycia sobą oraz do demonstrowania swoich przekonań. Jednym z największych osiągnięć społeczeństwa demokratycznego jest tolerancja i wynikające z niej prawo do życia obok siebie na równych prawach ludzi o różnych poglądach, różnych ideałach i modelach życia” – czytamy.
Zdaniem organizatorów protestu, w Polsce, zwłaszcza w ostatnich latach, wspomniane zasady są „coraz mocniej i coraz wyraźniej podważane”. Rebelianci przypominają, że Marsz Równości jest „demonstracją pokojową” i propaguje „równe prawa i równe obowiązki dla wszystkich, niezależnie od ich koloru skóry, przynależności etnicznej czy orientacji seksualnej”.
Rebelianci uważają, że zakaz Marszu Równości „nie tylko uderza w przysługujące nam prawa ludzkie i obywatelskie, ale także jest przejawem niesprawiedliwości i dyskryminacji niektórych grup społecznych”. „Jest także zaprzeczeniem obrazu Rzeszowa, jaki jest przez lata budowany nie tylko wysiłkiem rządzących, ale także wszystkich jego mieszkańców” – uważają organizatorzy protestu.
„Nie można pogodzić obrazu miasta innowacji z obrazem miasta, które blokuje inicjatywy obywatelskie i ogranicza prawa części swoich mieszkańców i gości! Istnieje sprzeczność pomiędzy miastem dumnym ze swojego rozwoju infrastrukturalnego i gospodarczego a tym, w którym obywatelom zabrania się zgromadzeń i manifestowania swoich przekonań” – twierdzą organizatorzy protestu, który na Rynku rozpocznie się o godz. 18:00.
Rebelianty Podkarpackie wzywają władze Rzeszowa, by wycofały się z zakazu organizowania Marszu Równości.
(ram, jg)
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama