Zdjęcie: materiały inwestora

Modernizacja rzeszowskiego ronda Pobitno szybko się nie rozpocznie. Miasto chce najpierw wiedzieć, jakie inwestycje trzeba wcześniej wykonać. 

Rondo Pobitno należy do jednych z najbardziej zakorkowanych miejsc w Rzeszowie. W godzinach szczytu wyjazd w kierunku Łańcuta trwa kilkadziesiąt minut, nie lepiej jest, gdy rano kierowcy wjeżdżają do miasta. Codziennie przez rondo przewija się ok. 70 tys. aut.

200-metrowy tunel

Lekiem na rozładowanie korków miała być budowa wielopoziomowego skrzyżowania ulic: Lwowskiej, Armii Krajowej, Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Najbardziej widoczną zmianą po przebudowie ronda Pobitno miał być tunel o długości ok. 200 metrów.

Według znanej już wcześniej koncepcji, tunel zaczynałby się w okolicach skarbca Narodowego Banku Polskiego przy al. Armii Krajowej, a kończył na skrzyżowaniu z ul. Morgową. Drogi zostałyby rozbudowane na długości ok. 1,2 km. 

Projekt przewiduje też budowę dwujezdniowej drogi o długości 640 m w ciągu alei Armii Krajowej i Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Dodatkowo pasy drogowe na rondzie zostałyby poszerzone do 5,5 m.

ZRID już jest

Inwestycja wymaga także rozbudowy dróg krzyżujących się na rondzie. Chodzi nie tylko o aleje AK, Żołnierzy I Armii WP i ul. Lwowską, ale też o ulice Morgową i Konfederatów Barskich. W kierunku Morgowej powstałby prawoskręt.

Przebudowana zostałaby także sygnalizacja na skrzyżowaniu ulic: Morgowej, Żołnierzy I Armii WP, Konfederatów Barskich.

Dla pieszych oraz rowerzystów przewidziano oddzielne kładki oraz ścieżki rowerowe, które pozwoliłyby na bezpieczne przechodzenie i jazdę rowerem w okolicach ronda. Powstałyby też ekrany akustyczne, odwodnienie dróg, nowe drogi dojazdowe do ronda.

Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 120 mln zł. W maju br. drogowcy złożyli do wojewody podkarpackiego wniosek o wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, tzw. ZRID. Służby wojewody wydały go jesienią.

Nie ma pieniędzy 

Ratusz ma więc otwartą drogę do przebudowy ronda, ale tak szybko jednak to nie nastąpi. Po pierwsze, nie ma pieniędzy na inwestycję. – Czekamy na odpowiednie programy, z których będzie można ją sfinansować – mówi Artur Gernand z Urzędu Miasta Rzeszowa.

Po drugie, miasto chce przed wbiciem pierwsze łopaty zapoznać się z opiniami fachowców, którzy powiedzą miejskim drogowcom, od czego powinna się rozpocząć inwestycja. Opinia ma zawierać kompleksowe rozwiązania komunikacyjne. 

– Już od dojazdu przy al. Armii Krajowej i dalej aż do ronda Kuronia, łącznie z ulicą Lwowską. Chcemy wiedzieć, jakie inwestycje, oprócz budowy tunelu, trzeba jeszcze wykonać i w jakiej kolejności – twierdzi Artur Gernand. 

Rok 2023? Nierealne

Przetarg na wybór firmy, która miastu dostarczy opracowanie, ma być ogłoszony na początku przyszłego roku. Ratusz zapewnia, że z przebudowy ronda Pobitno nie rezygnuje, ale też nie będzie się z tym spieszył.

– Od początku ta inwestycja była planowana pod warunkiem pozyskanie pieniędzy spoza budżetu miasta – mówią dzisiaj miejscy urzędnicy. 

Według wcześniejszych zapowiedzi, przebudowa ronda ma trwać dwa lata, padały daty, że inwestycja zakończy się w 2023 roku. Dziś ten termin jest w zasadzie nierealny. Samo projektowanie inwestycji przez pandemię opóźniło się o pół roku.   

 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama