Ratusz na razie nie wycofuje się z decyzji o odwołaniu spektaklu „#chybanieja” Pawła Passiniego. Z urlopu została ściągnięta Monika Szela, dyrektor Teatru Maska.
W poniedziałek w ratuszu na porannym spotkaniu prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca z jego najbliższymi współpracownikami mówiono o skandalu wokół „#chybanieja”. Ferenc broni swojej decyzji z zeszłego czwartku, gdy postanowił, że Teatr Maska ma przerwać prace nad sztuką, w której pojawiają się wątki m.in. dotyczące pedofilii w Kościele.
– Teatr Maska, jak był budowany przez moich poprzedników, to z myślą o prezentacji sztuk dla dzieci – mówił Tadeusz Ferenc.
Głos zabrał również Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa, odpowiedzialny w mieście m.in. za kulturę. – Spektakl budzi niesamowite kontrowersje. Taki sygnały otrzymaliśmy od mieszkańców. „Maska” powinna się zajmować sztukami dla dzieci. Dyrekcja powinna zwrócić uwagę, jakie treści są prezentowane w teatrze – powiedział Sienko.
Ratusz twierdzi, że „#chybanieja” może obrażać uczucia religijne katolików i ma antysemickie elementy.
Na spotkaniu w ratuszu był Jacek Popławski, dyrektor artystyczny „Maski”. To on twórcom „#chybanieja” w czwartek przekazał decyzję ratusza o przerwaniu prac nad spektaklem. – W statucie teatru jest ogólny zapis, że teatr ma tworzyć. W tym zakresie w statucie nie ma ograniczeń – powiedział Popławski.
W ratuszu trwają jeszcze narady, co ostatecznie zrobić ze skandalem, jaki wybuchł wokół najnowszego dzieła Pawła Passiniego. „#chybanieja” miał mieć przedpremierę za dwa tygodnie podczas warszawskiego festiwalu „Gorzkie żale”, a w maju w „Masce” otwierać rzeszowski festiwal „Maskarada”.
Twórcy spektaklu zarzucają ratuszowi „cenzurę prewencyjną”. Tadeusz Ferenc decyzję o zablokowaniu „#chybanieja” miał podjąć po „telefonach z kurii”. Przedstawiciele diecezji rzeszowskiej zapewniają, że nie wywierali na miasto żadnych nacisków. Paweł Passini wraz z ekipą tworzącą sztukę apelują do Tadeusza Ferenca, by pozwolił im wznowić prace.
Apel poparła m.in. znana reżyserka Agnieszka Holland: „Popieram z całym przekonaniem. (Niezależnie od tego o czym jest ten spektakl). To jest wszystko – cały stosunek różnych obecnych władz do wolności ekspresji artystycznej – jakimś smrodliwym refluxem głębokiego PRLu” – napisała na Facebooku Holland.
W sobotę sztukę mogli zobaczyć dziennikarze. Twórcy „#chybanieja” twierdzą, że spektakl może odwołać tylko dyrektor „Maski”. Monika Szela w trybie pilnym została ściągnięta z urlopu, na którym miała być do 4 marca. W poniedziałek pojawiła się w pracy.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl