Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie podsumował wtorkowy strajk kierowców MPK. Przez cały dzień nie wykonano 29 proc. kursów. Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, dziękuje kierowcom, którzy nie przyłączyli się do strajku.
Jak informowaliśmy, we wtorek rano w strajku kierowców MPK, którzy domagają się wzrostu wynagrodzeń, brało udział 60 kierowców, a na ulice Rzeszowa w porannym szczycie nie wyjechało 46 ze 173 zaplanowanych autobusów.
Rano nie obsadzono kursów na czterech liniach autobusowych: 5, 17, 23 i 43. W popołudniowym szczycie nie wyjechało 52 ze 177 zaplanowanych autobusów. ZTM oszacował, że kierowcy MPK nie wykonali we wtorek łącznie 745 z 2591 kursów.
– To 29 proc. wszystkich zaplanowanych kursów – przekazał nam w środę Maciej Chłodnicki, rzecznik ZTM. – Za niewykonane kursy MPK nie otrzyma pieniędzy. Trwają wyliczenia dokładnych kwot – dodaje Chłodnicki.
Po całym wtorkowym strajku kierowców, wiadomo, że najwięcej kursów wypadło z rozkładu jazdy linii nr 43 (wszystkie), 40 (85 proc.), 5 (79 proc.), 23 (75 proc.), 32 (66 proc.), 0B (59 proc.). Tylko na 11 liniach MPK wykonało wszystkie zaplanowane w rozkładzie kursy.
Dziękuje za odpowiedzialność
Jak nas w środę poinformował Wojciech Cwalina, lider Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK, łącznie we wtorkowym strajku przez cały dzień uczestniczyło około 100 kierowców. W środę obraduje komitet strajkowy i zastanawia się, co dalej robić.
W środę Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, wydał oświadczenie. Wtorek nazwał „trudnym dniem dla mieszkańców korzystających z komunikacji publicznej”. Fijołek podziękował tym kierowcom MPK, który nie przystąpili do strajku i normalnie pracowali.
„Dziękuję za Waszą odpowiedzialność” – oświadczył Konrad Fijołek.
Związkowcy jeszcze we wtorek zagrozili, że jeżeli nie dogadają się z zarządem MPK w sprawie podwyżek pensji dla załogi, to w czwartek (19 października) powtórzą strajk. We wtorek Wojciech Cwalina mówił nam, że jest szansa na porozumienie z władzami spółki.
Związkowcy z MPK podzieleni
Wolny Związek Zawodowego Pracowników MPK żąda podniesienia stawki godzinowej o 2 zł, gwarancji comiesięcznej premii – 20 proc. wynagrodzenia, zmian systemu wypłacania premii frekwencyjnej (75 zł miesięcznie).
W lipcu pracownikom MPK podniesiono stawkę godzinową o 1,80 zł (340 zł miesięcznie). Zaakceptowały ją dwa inne związki w spółce: „Solidarność” oraz Związek Zawodowy Kierowców Autobusów i Pracowników Obsługi.
Podwyżek w tej wysokości nie zaakceptował Wolny Związek Zawodowy Pracowników MPK, którzy przeprowadził referendum strajkowe. Wzięło w nim udział 321 osób (51,07 proc. załogi). Za strajkiem opowiedziało się 306 pracowników. Kolejny wisi w powietrzu.
Miasto twierdzi, że na kolejne podwyżki dla załogi MPK nie ma pieniędzy. Przypomina, że także w październiku 2022 roku pensje pracownikom podniesiono o 600 zł (brutto), a od lipca br. dostali kolejne 340 zł. Związkowcy twierdzą, że to sprzeczne z obietnicami ratusza.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl