10 z 20 miejsc w szpitalu tymczasowym zostało wypełnionych. Wojewoda deklaruje jednak, że w razie potrzeby oddane zostaną kolejne łóżka i respiratory.
Od czwartku (26 listopada) czynny jest szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19. Działa on w nowym skrzydle szpitala MSWiA. Placówka dysponuje 160 łóżkami i 30 respiratorami, ale z powodu braków kadrowych zdecydowano, że do Świąt Bożego Narodzenia oddana pacjentom zostanie tylko jedna kondygnacja szpitala z 20 łóżkami i 5 respiratorami.
Czy to wystarczy? W ciągu pierwszej doby od otwarcia szpital przyjął 8 pacjentów. W weekend do placówki trafiło kolejne 9 osób zakażonych koronawirusem.
– W razie potrzeby następne łóżka i respiratory będą uruchamiane – deklaruje Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego. – One są gotowe i czekają na pacjentów. Decyzja o oddaniu na początek tylko części z nich podyktowana była ograniczeniami kadry medycznej – informuje.
Do obsługi 20 łóżek potrzeba 52 osób. W pierwszych dniach działalności szpitala pracowało w nim ponad 60 osób. Do środy ta liczba się nie zmieniła. – Rekrutacja trwa. W szpitalu pomaga też personel MSWiA – przekazuje Mielniczuk.
Rzecznik wojewody zapewnia, że sytuacja w szpitalu jest stabilna. – Nieprzerwanie monitorujemy hospitalizacje. We wtorek część pacjentów poczuła się wystarczająco dobrze, by opuścić szpital. Aktualnie w placówce przebywa 10 chorych na COVID-19 – informuje Michał Mielniczuk. – 3 z nich wymaga leczenia respiratorem – dodaje.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl