Dramatyczne skutki wieczornego wypadku w miejscowości Harta niedaleko Rzeszowa. 24-letni kierowca seata leon uderzył w drzewo. Mężczyzna nie przeżył.
Do wypadku doszło we wtorek (11 czerwca) na terenie gminy Dynów o godz. 19:35.
Jak nas poinformowała nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik podkarpackiej policji, kierowca seata leon stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na pobocze, potem na drugą stronę jezdni i uderzył w drzewo. – 24-letni kierowca poniósł śmierć na miejscu – dodaje nadkom. Tabasz-Rygiel.
Na razie wiadomo, że kierowca seata (mieszkaniec powiatu rzeszowskiego) jechał w kierunku Dynowa. Z nieustalonych przyczyn na prostym odcinku drogi 24-latek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie do przydrożnego rowu. Tam uderzył w ogrodzenie posesji i drzewo.
Na miejscu zdarzenia, pod nadzorem prokuratora, pracowała ekipa wypadkowa. Policjanci przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady. Na polecenie prokuratora ciała 24-latka zabezpieczono do dalszych badań.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl