14,5 tys. przedsiębiorców wyrejestrowało w ostatnich miesiącach swoją działalność z Podkarpacia. Skarżą się na zmasowane kontrole Urzędu Kontroli Skarbowej w Rzeszowie.

[Not a valid template]

 

W czwartek (1 października) konferencję prasową w Rzeszowie na temat „opresyjnej” działalności UKS zorganizowała podkarpacka posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz, która od dłuższego czasu alarmuje, jak nieprzyjaźni wobec naszych przedsiębiorców są rzeszowscy kontrolerzy skarbowi i z tego powodu firmy wyprowadzają się z Podkarpacia.

Podczas konferencji z Hrynkiewicz wystąpili przedsiębiorcy, którzy mają fatalne doświadczenia w kontaktach z Urzędem Kontroli Skarbowej. Dostali decyzje o zwrotach wielomilionowych podatków VAT za to, że ich niektórzy nieuczciwi kontrahenci oszukiwali fiskusa. Za ich winę płacić mają ci, którzy wobec skarbówki byli uczciwi.

Chodzi o tzw. karuzelę podatkową, gdzie w łańcuchu transakcji handlowych, czy przemysłowych pojawia się nieuczciwy przedsiębiorca i nie płaci podatków, ale konsekwencje spadają na firmy, które w uczciwy sposób sprzedały towar i to one teraz są pociągane do odpowiedzialności, że mają oddać VAT – nierzadko po kilka milionów złotych.

Przedsiębiorca ma zastąpić CBŚ?

– Wobec przedsiębiorców działających na Podkarpaciu z pełną determinacją i pełnym uporem, a także w sposób opresyjny stosowane są przepisy zarówno prawa podatkowego, jak i ordynacji podatkowej – mówiła w czwartek na konferencji posłanka Józefa Hrynkiewicz. Jeszcze niedawno twierdziła, że w ciągu ostatniego roku z Podkarpacia wyprowadziło się 11,5 tys. firm. Teraz ta liczba wynosi już 14,5 tys. Firmy działalność przenoszą poza nasze województwo.

– Podkarpacie z tego tytułu traci ogromne środki – alarmuje Hrynkiewicz. Posłanka PiS uważa, że podejście UKS do przedsiębiorców, że mają oni sprawdzać, czy ich kontrahenci są uczciwi wobec fiskusa, jest niezrozumiałe.

– Przedsiębiorca ma zastąpić Centralne Biuro Śledcze, prokuraturę, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Ministerstwo Finansów. UKS przychodzi do przedsiębiorcy i mówi: „Ma pan zapłacić podatek, którego nie zapłacił ten, który powinien był to zrobić” – mówiła Józefa Hrynkiewicz.

W czyim interesie działa UKS?

Podkreślała, że przez uciążliwe kontrole przedsiębiorcy nie są w stanie normalnie prowadzić swoich firm. – W czyim interesie działa UKS? W czyim interesie jest niszczenie uczciwych pracodawców? Dlaczego uczciwy przedsiębiorca ma odpowiadać za oszustwa innych? – pyta posłanka Hrynkiewicz.

Poinformowała, że z 700 mln zł naliczonych należności podatkowych kwotę aż 200 mln zł nałożył rzeszowski UKS. – Z tego wynika, że Podkarpacie składa się głównie z nieuczciwych przedsiębiorców. Albo inne urzędy kontroli skarbowej źle pracują, albo UKS w Rzeszowie jest wybitny w prześladowaniu przedsiębiorców – mówiła posłanka PiS.

Józefa Hrynkiewicz powiedziała, że zwróciła się do prezesa Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie rzeszowskiego UKS, dlaczego w opresyjny sposób traktuje podkarpackich przedsiębiorców. Posłanka chce także, by postępowania prowadzone przez UKS swoim nadzorem objął Główny Inspektor Kontroli Skarbowej.

Okazuje się, że kontrolerzy skarbowi od nałożonej kary otrzymują nagrody w wysokości 8 proc. zobowiązania. – To wysoce demoralizujące. Te nagrody muszą być zlikwidowane – uważa Hrynkiewicz.

Założyli, że są przestępcami?

Nie wszyscy przedsiębiorcy, którzy byli na konferencji, chcieli się przedstawić. Jednemu z nich z Łańcuta, prowadzącemu firmę handlującą telefonami komórkowymi, fiskus zablokował 3,5 mln zł. UKS uznał, że firma „wyreżyserowała” sprzedaż telefonów za granicą, a potem występowała o zwrot VAT-u.

– UKS przyszedł do nas z góry z określonym celem, zakładając, że jesteśmy przestępcami i oszustami. Sposób kontroli miał to tylko udowodnić. Zamierzaliśmy rozwijać przedsiębiorstwo. Byliśmy jedną z pięciu firm, które miały umowę z T-Mobile na dystrybucję towarów. Nie rozdawaliśmy go, nie dawaliśmy odroczonych terminów płatności, żądaliśmy zapłaty przed wydaniem towaru. To według UKS świadczy o tym, że uczestniczyliśmy w karuzeli podatkowej – mówił łańcucki przedsiębiorca.

Małgorzata Miśko z rzeszowskiej firmy Restal Plus, która handluje wyrobami hutniczymi, również ma złe doświadczenia w kontaktach z UKS. – Urząd działa według schematu, że każdy przedsiębiorca prowadzący hurtownie spełnia kryteria bycia w ogniwie łańcuchu oszustw – mówiło Miśko.

Rozprujcie to jabłko

Bogusława Ruta, współwłaścicielka firmy Bojar z Czarnej koło Łańcuta, która działa w branży budowlanej, na konferencji prawie się popłakała. W karuzeli podatkowej ich firma znalazła się przypadkiem.

– Nie oglądajcie już tego pięknego jabłka, rozprujcie je, zobaczcie, co jest w środku. Nie jesteśmy oszustami. Chcemy normalnie prowadzić działalność, nadal płacić podatki, chcemy żyć w tym państwie. Nigdy nie prosiliśmy o umorzenie podatków. Nie przeszkadzajcie nam przez ciągłe kontrole, nękania. Traktuje się nas jak złodziei – mówiła rozpaczliwym głosem Bogusława Ruta.

Józefa Hrynkiewicz liczy na to, że NIK zainteresuje się działalnością rzeszowskiego UKS-u.

WALDEMAR BIENIEK

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama