Fot. Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Reklama

Rzeszowski „Medyk” wciąż w ogniu krytyki. Wirtualna Polska twierdzi, że szef przychodni dr Stanisław Mazur polecił pracownikom, by szczepiąc ludzi na COVID-19 wielokrotnie używali jednorazowych strzykawek. „Medyk” zaprzecza.

„Medyk” na ustach całej Polski jest od minionego poniedziałku, gdy ujawniono, że prywatna przychodnia w swoim covidowym punkcie szczepień w Full Markecie przy alei Rejtana w Rzeszowie w piątek i sobotę (2-3 kwietnia) mogła szczepić nieuprawnione osoby. Rzeszów był przedstawiany jako lider w szczepieniach w dużych polskich miastach.

„Polityczne” szczepionki

Larum podnieśli opozycyjni politycy, twierdząc, że szczepionki są „polityczne”, bo w Rzeszowie wkrótce (9 maja) odbędą się przedterminowe wybory na prezydenta miasta, a rząd PiS chce zaszczepić jak najwięcej mieszkańców, by nie przekładać terminu wyborów z powodu trzeciej fali pandemii koronawirusa.

Dr Stanisław Mazur, dyrektor „Medyka” zaprzeczał, twierdził, że do Rzeszowa docierają raporty z wszystkich 105 punktów „Medyka” na Podkarpaciu i blisko 63-procentowy wynik nie oddaje całej prawdy. Mazur w wielkanocny poniedziałek podkreślał, że „Medyk” zaszczepiając już 100 tys. osób na Podkarpaciu, nie zmarnował ani jednej szczepionki.

We wtorek na wywołaną w święta „aferę szczepionkową” zareagował rząd, nazywając informacje z weekendu „fake newsami”, ale jednocześnie Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiedział kontrolę w „Medyku”. NFZ ma sprawdzić, czy rzeszowskie centrum medyczne prawidłowo dobierało ludzi do szczepień. „Medyk” szczepił osoby 55+ i młodsze.  

Ewa Leniart w „Medyku”  

Fot. Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie. Na zdjęciu Ewa Leniart

„Medyk” sam na siebie sprowadził problemy, angażując się w kampanię wyborczą Ewy Leniart, wojewody podkarpackiego, którą popiera PiS. Dr Stanisław Mazur 31 marca wziął udział we wspólnej konferencji z Leniart poświęconej szczepieniom na COVID-19. Wybory były w tle, ale Mazur zachwycał się Leniart, nazywając ją „dowódcą w spódnicy”. 

W niezręcznej sytuacji politycznej centralni politycy Koalicji Obywatelskiej (m.in. poseł Dariusz Joński) postawili Konrada Fijołka, kandydata opozycji w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Z Warszawy lała się krytyka na „Medyk”, a we wtorek Fijołek pojechał do „Medyka” i robił sobie wspólne zdjęcia z dr. Stanisławem Mazurem. 

„To dobrze, że mamy w Rzeszowie tak dobrze zorganizowaną instytucję, która sprawnie szczepi mieszkańców. I bardzo dobrze, że Rzeszowianie chętnie się szczepią” – napisał tego samego dnia na swoim facebookowym profilu Konrad Fijołek. W środę dołączył do opozycji, która krytykuje rząd PiS za to, że przegrywa walkę z COVID-19.  

Dr Mazur: stan nadzwyczajny 

W czwartek wieczorem mieliśmy kolejną odsłonę „afery szczepionkowej”, gdy Wirtualna Polska ujawniła, że dr Stanisław Mazur podczas masowych szczepień w Full Markecie polecił pracownikom, by wielokrotnie używali jednorazowych strzykawek do tego samego rodzaju szczepionki. „To był stan nadzwyczajny” – mówił szef „Medyka” na łamach WP. 

Reklama

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Twierdził, że polecenie szybko odwołał, gdy przychodnia otrzymała brakujące strzykawki. W W czwartek w nocy „Medyk” zareagował na publikację WP, nazywając zawarte w niej informacje za „nieprawdziwe” i „naruszające dobra osobiste spółki”. „Medyk” oświadczył, że szczepienia przeprowadza „zgodnie ze standardami i procedurami medycznymi”.

„W szczególności w zakresie stosowania materiałów i sprzętu jednorazowego użytku” – zaznaczyło centrum medyczne. „Medyk” zapewnił, że nigdy do szczepień przeciwko COVID-19 nie używał wielokrotnie sprzętu jednorazowego użytku, w tym igieł i strzykawek. „Szczepienia przeprowadza przeszkolony i wykwalifikowany personel” – twierdzi „Medyk”.

„Medyk” zapowiada „środki prawne”

Przychodnia przekonuje, że pacjentom zapewnia „wysoki poziom obsługi” z zachowaniem  „pełnych standardów bezpieczeństwa”. „W naszych placówkach nigdy nie doszło do wielokrotnego wykorzystywania strzykawek” – czytamy w oświadczeniu „Medyka”. Ale WP tego nie napisała, a o poleceniu dr. Mazura, czemu „Medyk” już nie zaprzecza. 

„Medyk” twierdzi, że takie publikacje jak choćby w WP „prowadzą do zniechęcenia społeczeństwa do szczepienia” w okresie pandemii. „Wskazujemy, że będziemy podejmować odpowiednie środki prawne w celu obrony naszych interesów i dóbr osobistych” – zapowiedział „Medyk”. Oświadczenie opublikował na Facebooku.

Po publikacji WP pojawiły się komentarze, że całą sprawą powinien się zainteresować nie tyle rząd, a prokurator. Wyjaśnień w tej sprawie od szefa Kancelarii Premiera RP Michała Dworczyka i ministra zdrowia Andrzeja Niedzielskiego zażądał poseł KO Dariusz Joński. Joński nazwał dr. Mazura prezesem „słynnego” już centrum medycznego. 

Sprzeczności ws. szczepionek J&J

Fot. Podkarpacki Urząd Wojewódzki. Na zdjęciu dr Stanisław Mazur, dyrektor Centrum Medycznego „Medyk” w Rzeszowie

Na tym nie kończą się wątpliwości wokół „Medyka”. Niejasne jest, w jaki sposób przychodnia zdobyła kontrakt na szczepienie szczepionkami Johnson & Johnson. „Medyk” chce nimi zaszczepić osoby do „badań klinicznych”. Ale szczepionek J&J nie ma jeszcze w Polsce, w czwartek rząd zapowiedział, że trafią one dopiero w przyszłym tygodniu. 

Rząd, ustami Michała Dworczyka, we wtorek zapewniał, że żadne decyzje o wysłaniu w pierwszej kolejności do Rzeszowa szczepionek J&J nie zapadły. Przeczą temu słowa dr. Stanisława Mazura. „Rekrutujemy pacjentów do szczepienia szczepionką J&J” – mówił w Faktach TVN dyrektor „Medyka”. Dworczyk: „Nie ma mowy, dokąd te szczepionki trafią”.

Mazur precyzował, że szczepionkę J&J podadzą osobom w wieku od 18 do 65 lat. Dworczyk upierał się, że Rzeszów nie jest pewny. Mazur znów mówił co innego: „Szczepionka J&J rzeczywiście w Rzeszowie [będzie] wcześniej niż gdzie indziej”. TVN cytował słowa Mazura, że szczepienie szczepionką J&J „nie jest z programu narodowego” i „rząd o tym nie wie”.

Jak to możliwe? Też nie wiadomo. Wiadomo za to, że przekaz opozycji o „aferze szczepionkowej” w Rzeszowie jest rozmyty. Centralni politycy KO żądają wyjaśnień, jakim cudem „Medyk” szczepił osoby nieuprawnione, a regionalni politycy KO (Joanna Frydrych) mówią, że „Medyk” jest „doskonałym przykładem sprawnych szczepień”. 

marcin.kobialka@rzeszow-news.pl

Reklama