„Dziękuję za przykład solidarności, tolerancji, otwarcia na drugiego człowieka. Niech Pańska śmierć będzie początkiem odnowy naszego społeczeństwa i lepszego życia politycznego” – to tylko jeden w wielu wpisów, które znalazły się w rzeszowskiej księdze kondolencyjnej po śmierci Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska.
Po śmierci Pawła Adamowicza wielu Polaków czuje się trochę, jakby ogłuszona. Do tej tragedii doszło wtedy, gdy większość z nas radośnie czekało na „Światełko do Nieba”, które symbolicznie kończy każdy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nikt nie spodziewał się, że ten jeden z niewielu dni, kiedy Polacy się integrują, zakończy się tak tragicznie.
Pocieszające jednak w tym wszystkim jest to, że w obliczu tragedii potrafimy się jednoczyć. Dowodem na to były poniedziałkowe światełka do nieba dla śp. Pawła Adamowicza i środowe „Największe serce” dedykowane również tragicznie zmarłemu prezydentowi Gdańska. W jedną i drugą akcję włączył się także Rzeszów.
W Rzeszowie w czwartek i piątek wprowadzono żałobę, do połowy opuszczono flagi na masztach rzeszowskiego magistratu. W ratuszu w środę wystawiono także księgę kondolencyjną, do której do piątku, do godz. 18:00 mogli wpisywać się rzeszowianie.
„Najlepsi szybko odchodzą”
Choć do wpisu nie ustawiano się w tak potężnej kolejce, jak w Gdańsku, to mimo wszystko udało się zapełnić kilkadziesiąt stron księgi. Wpisy są różne – jedne dłuższe, inne krótsze. Praktycznie każdy z nich opatrzony jest słowami, które odnoszą się do współczucia i kondolencji dla wdowy po prezydencie Gdańska Magdaleny Adamowicz i ich córek Teresy i Antoniny.
Część wpisów kończy się słowami modlitwy „Wieczny odpoczynek”, a inne „Pokój jego duszy”, czy „Cześć Jego pamięci”. Te jednozdaniowe są dość wymowne, ale wciąż poruszają, mimo, że część z nich to słowa dobrze znane: „Najlepsi szybko odchodzą”, „Śpieszy się kochać ludzi, tak bardzo szybko odchodzą. Szkoda”, „Trudno uwierzyć w to, co się stało”, „Nie odchodzą ci, którzy zostają naszej pamięci”, „Pawle, a tyle jeszcze miałeś dobrego zrobić”.
Pokazał, jak być dobrym dla innych
Są też podziękowania i oddawanie hołdu zmarłemu Pawłowi Adamowiczowi – „Dziękuję, że byłam częścią historii, która Pan tworzył. Nie ma słów, by opisać, co się wydarzyło”, „Odszedł wyjątkowy człowiek, przyjaciel ludzi dobrej woli. Polacy stracili ofiarnego Polaka”, „Panie Prezydencie, uśmiech i Pana postać spacerująca po Gdańsku zostanie na zawsze w mojej pamięci. Kochał Pan Gdańsk i jego mieszkańców”.
Kolejny wpisy to: „Oddajemy hołd Panu Prezydentowi, który pokochał swoje miasto i jego mieszkańców oraz odważył się być mądrym i prawym politykiem”, „Panie Prezydencie, pokazał Pan nam, jak być dobrym dla innych. Dziękuję, że mogłam nauczyć się od Pana tak wielu rzeczy. Wierzę, że ma Pan teraz lepiej”, „Panie Prezydencie, dziękuję za przykład solidarności, tolerancji, otwarcia na drugiego człowieka. Niech Pańska śmierć będzie początkiem odnowy nasze społeczeństwa i lepszego życia politycznego”.
Wśród słów, które rzeszowianie przelali na papier po tragedii w Gdańsku, nie zabrakło i takich, które odnoszą się do nienawiści i są swego rodzaju apelem o jedność w narodzie.
„Coś złego dzieje się w naszej pogubionej ojczyźnie, „ (…) ale chroń nas Panie od pogardy, przed nienawiścią strzeż NAS BOŻE”, „Tak, jak posyłałeś światełko do nieba, tak teraz prześlij je z nieba, abyśmy się opamiętali i zjednoczyli”, „Byłeś uosobieniem wartości, o które walczyłam będąc w „Solidarności” – wolność, równość, tolerancja. Byłeś wielkim Prezydentem Gdańska – pięknego europejskiego miasta. Twoja śmierć jest bezsensowna wynikająca z ogromnej nienawiści, jaka przelewa się przez nasz kraj”.
„Panie Pawle, za wcześnie”
Wśród wpisów do księgi kondolencyjnej pojawiły się też i takie słowa: „(…) Żałuję i przepełnia mnie zazdrość, że przez tyle czasu mieli oni tak świetnego gospodarza”, „Panie Pawle, za wcześnie”, „Tak bardzo nam smutno. Pan Prezydent tak bardzo dużo zrobił dla Gdańska”, „Nienawiść powinna zniknąć z naszego życia”, „Niech ten dramat będzie ostatnim, niech stanie się symbolem przeciwstawienia wszystkim siewcom niepokoju”, „Chciałabym, aby przy spotkaniu tam, gdzie pan teraz jest, był pan tak samo uśmiechnięty, jak tu na ziemi”.
Kondolencje zarówno rodzinie śp. Pawła Adamowicza, jak i wszystkim gdańszczanom złożył także Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. W sobotę o godz. 12:00, gdy w Gdańsku rozpoczną się uroczystości pogrzebowe, w Rzeszowie zawyją syreny alarmowe. Wieczorem, o 18:00, w rzeszowskiej katedrze odbędzie się msza święta za duszę Pawła Adamowicza.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl