Zdjęcie: KPP Ustrzyki Dolne

Na trzy miesiące został aresztowany 50-letni mężczyzna, podejrzany o dokonanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 64-letniego mieszkańca Jureczkowej w powiecie bieszczadzkim.

Jak poinformowała Aleksandra Wołoszyn-Kociuba, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych, w miniony wtorek ok. godz. 14:00 w Jureczkowej znaleziono w kałuży krwi ciało 64-letniego mężczyzny. Tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali trzech znajomych ofiary. To mężczyźni w wieku 41, 50 i 54 lat, którzy mogli mieć związek ze sprawą.

– Wszyscy to mieszkańcy powiatu bieszczadzkiego. W chwili zatrzymania byli trzeźwi – poinformowała Aleksandra Wołoszyn-Kociuba.

Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w trakcie noworocznego spotkania (1 stycznia), na którym mężczyźni pili alkohol, doszło do nieporozumienia pomiędzy ofiarą a zatrzymanym 50-letnim Andrzejem P. To właśnie on usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

– Mężczyzna zadał ofierze kilkadziesiąt ciosów, z czego około 20 w głowę. Do zabójstwa zostało użyte krzesło z metalowymi elementami, którym zadano ciosy ofierze. Zmarły mężczyzna miał liczne obrażenia głowy, m.in. złamaną czaszkę, a ponadto złamane żebra – twierdzi Maria Chrzanowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lesku.

Na jej wniosek Andrzej P. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna nie przyznał się do zabójstwa. 

Prokuratura postawiła zarzuty także drugiemu z zatrzymanych mężczyzn – 54-letniemu Władysławowi M. On jest podejrzany o poplecznictwo. – Podejrzanemu o zabójstwo dostarczył odzież na przebranie – tłumaczy prokurator Chrzanowska.  

Wobec Władysława M. zastosowano dozór policyjny. Trzeci zatrzymany mężczyzna po przesłuchaniu został zwolniony do domu.  Przesłuchano go jako świadka. 

Prokuratura ustala dokładny przebieg całego zdarzenia. Na razie nie wiadomo, na jakim tle doszło do awantury, która zakończyła się zabójstwem 64-latka. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama